Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Hrycak oświadczył, że rozbito siedmioosobową grupę wysłaną przez rosyjskie służby specjalne, by zorganizowała i przeprowadziła zamachy i inne akty terrorystyczne i sabotażowe, w tym zabójstwa ukraińskich oficerów służb specjalnych. Do rozbicia grupy miało dojść w wyniku kombinacji operacyjnej z użyciem dezinformacji w mediach.
SBU podała również, że dzisiaj aresztowano ósmą osobę, która może mieć związek ze sprawą, ale nie wiadomo jeszcze, czy była członkiem tej domniemanej grupy terrorystycznej.
Wśród aresztowanych są obywatele Rosji oraz Ukrainy (z terenów Donbasu okupowanych przez Rosję).
Hrycak dodał, że od 2017 roku na Ukrainę zostało wysłanych co najmniej kilka takich zwiadowczych, terrorystycznych i sabotażowych grup. To jedna z nich miała być odpowiedzialna za podłożenie bomby w samochodzie, w wyniku wybuchu której zginął oficer ukraińskiego wywiadu Maksym Szapował (było to w czerwcu 2017 roku). W tym miesiącu doszło też do wybuchu bomby w samochodzie w Kijowie. Celem miał być inny oficer ukraińskiego wywiadu, ale przeżył.
Podano wtedy w mediach, że mężczyzna, który podłożył bombę, sam zginął w wybuchu. Dziś Hrycak powiedział, że tak naprawdę przeżył, został ujęty i ujawnił cenne informacje ukraińskim służbom. Ale jego domniemani wspólnicy nawet tego nie podejrzewali i nie zachowali ostrożności, bo byli przekonani, że nie żyje.
Hrycak podkreślił, że według SBU głównym organizatorem tych operacji, w tym zabójstwa Szapowała, jest oficer rosyjskiej FSB o nazwisku Dmitrij Minajew. Z kolei jeden z aresztowanych w tych dniach nazywa się Timur Dzortow, według podanych przez SBU informacji były wiceszef administracji prezydenta rosyjskiej republiki Inguszetii, Junusa-Biek Jewkurowa.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. facebook.com/SecurSerUkraine
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!