10 października Rada Ministrów Republiki Białoruś zatwierdziła dekret №731, przewidujący utworzenie na Białorusi państwowej sieci ładowarek dla samochodów elektrycznych.
Plany są wielkie: do 2030 roku na Białorusi ma się pojawić 1 304 punkty ładowania, w tym 1224 na terenach zaludnionych i 80 na wszystkich głównych autostradach. Punkty ładowania wzdłuż autostrad będą oddalone od siebie o 50-70 km.
Zapowiedziany przez białoruski rząd plan budowy sieci elektroładowarek jest podzielony na kilka etapów. Pierwsza faza przewiduje budowę 25 superszybkich kompleksów elektroładowania w Mińsku i miastach obwodowych, na głównych autostradach, w odległości 120-150 km między stacjami.
Wykonawcą i operatorem projektu jest białoruski koncern energetyczny Biełarusnieft, który zapowiada, że do końca bieżącego roku zbuduje 100 stacji. Finansowanie programu przewidziano ze środków własnych operatora. Kolejne etapy rozbudowy sieci będą realizowane w latach 2022-2025 oraz 2026-2030.
Rząd poważnie myśli o rozwoju elektromobilności. Do 2025 roku Białoruś przewiduje na drogach około 10 tysięcy pojazdów elektrycznych. Ostateczna liczba stacji ładowania będzie zależała od tempa rozwoju floty pojazdów elektrycznych w kraju oraz globalnych trendów. Jeżeli do 2030 roku ich liczba wzrośnie do 25 tysięcy, rząd podejmie się instalacji kolejnych stacji ładowania..
Kresy24.pl/belta.by/ba
1 komentarz
ktos
18 października 2018 o 07:59Ooo dla obu oligarchow?