Prawosławny publicysta rosyjski diakon Andriej Kurajew na antenie radia Echo Moskwy powiedział, że rosyjski Kościół Prawosławny faktycznie stracił białoruską Cerkiew prawosławną. Zwrócił jednak uwagę, że uzyskaniu przez Mińsk autokefalii nie sprzyja obecna sytuacja polityczna.
Echo Moskwy:
– Ale czy w ogóle istnieją jakieś obawy w patriarchacie, że stracimy białoruski Kościół prawosławny, tak jak straciliśmy ukraiński? I czy próbuje się wytyczać terytorium?
Andrej Kurajew:
– Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że już straciliśmy.
Echo Moskwy:
– Ukraiński czy białoruski?
– Białoruski. Po prostu nie jesteśmy jeszcze tego świadomi, ale straciliśmy go. Dlatego że, stwierdzenie Konstantynopola dotyczące powrotu do status z siedemnastego wieku (Konstantynopol anulował działanie swego pisma z 1686 roku, którym przekazał Moskwie prawo do wyświęcania prawosławnego metropolity kijowskiego, odnowił swoją jurysdykcję nad Ukrainą- red.) oznacza, że dotyczy to również Białorusi. Ponieważ metropolia kijowska skupiała wszystko, do Smoleńska z terytorium od Rzeczypospolitej.
Inna sprawa, że decyzji tej nie będzie można zrealizować spełniać z przyczyn politycznych. Ale Łukaszenka wieczny nie jest, tak jak wieczna nie jest jego przyjaźń z Moskwą, mówi Kurajew. – Rządy Łukaszenki na kilka pokoleń zahamowały kształtowanie się białoruskiej tożsamości narodowej. Ale problem polega na tym, że przez te dziesięciolecia Moskwa nie stała się bardziej sympatyczna i atrakcyjniejsza. Ot co, powiedział rosyjski diakon.
15 października Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na spotkaniu w Mińsku zerwał komunię eucharystyczną z patriarchatem Konstantynopola. We wtorek przedstawiciele Patriarchatu Moskiewskiego ogłosili listę miejsc, w których nie mogą modlić się i przyjmować sakramentów wierni prawosławni. Za złamanie postanowienia księża prawosławni mogą zostać nawet ekskomunikowani. Białoruski Kościół Prawosławny jako część Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przyłączył się do decyzji Synodu.
Nikołaj Matrunczyk, przewodniczący Białoruskiego Bractwa Ortodoksyjnego, im. Świętych Męczenników Wileńskich, który działa pod jurysdykcją białoruskiego egzarchatu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, powiedział Radiu Svaboda, że miał nadzieję, iż podczas Synodu w Mińsku kwestia autokefalii Ukrainy zostanie rozstrzygnięta łagodniej, nie z punktu widzenia kanonów, ale miłości.
– Ja sam, moi koledzy, przyjaciele, nie odrzuciliśmy opcji, że być może Duch Święty wpłynie na cały Synod w taki sposób, że decyzja podjęta pogodzi ludzi, narody, kościoły. Innymi słowy, że przesłanie będzie takie, że niezależnie od tego, jak różnie oceniamy wydarzenia na Ukrainie, musimy kierować się zasadą główną – przezwyciężać problemy z szacunkiem i nie podejmować decyzji, które jeszcze bardziej dzielą.
Nadzieję dawało kazanie Patriarchy Cyryla wygłoszone 14 października w przeddzień Synodu, podczas konsekracji Kościoła Wszystkich Świętych w Mińsku. Patriarcha całe swoje kazanie poświęcił konieczności miłowania wrogów, jak naucza Ewangelia.
Matrunczyk pytany, jakie konsekwencje będzie miała decyzja Synodu na białoruską Cerkiew mówi, że duchowieństwo na Białorusi jest bardzo podzielone. Nie brakuje tam głosów radykalnych, nawet bardziej od tych prezentowanych przez popa z Mińska, za krytykę Cyryla I pozbawionego dziś prawa do posługi kapłańskiej.
Prawosławny działacz mówi, że niepokoi go co innego. Jego zdaniem uczestnicy Synodu nie biorą pod uwagę świeckich jako ważnego czynnika w życiu Kościoła. Jak mówi, w białoruskim kościele prawosławnym jest potrzeba bardziej otwartej wspólnej dyskusji nad kwestiami, które od lat dojrzewają w wiernych.
– Chciałbym jednak podkreślić. Czasami takie zmiany, radykalne decyzje, jakby to dziwnie nie brzmiało, są korzystne. Sprawiają, że ludzie zaczynają samodzielnie myśleć. Mam nadzieję, że w Cerkwi jest wielu ludzi, którzy będą chcieli znaleźć odpowiedź, zrozumieć, co się stało. Gdyby nie ta decyzja, najprawdopodobniej dalej utrzymywałby się taki stan niedomówienia. A tak, wszyscy mogą teraz się zastanowić, przemyśleć. Być może na tym co się stało skorzystamy, może Bóg nas wysłuchał….
Kresy24.pl/echo.msk.ru/ svaboda.org/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!