Działania Putina, traktowanie przez niego Białorusi jak własnego terytorium, czy zakrojone na szeroką skalę manewry wojskowe typu Zapad, to wystarczająca przesłanka do powstania w Polsce amerykańskiej bazy, i to jak najszybciej, – przekonuje w rozmowie z TV Biełsat były dowódca elitarnego Gromu, generał rezerwy Roman Polko.
W wywiadzie udzielonym białoruskiemu dziennikarzowi, generał próbuje rozwiać obawy Białorusinów wywołane planami powstania Fort Trump i czwartej dywizji na wschód od Wisły i Warszawy, by osłonić kierunek białoruski. Przypomnijmy, że lider tamtejszej opozycji, pułkownik w stanie spoczynku Nikołaj Statkiewicz zaapelował do władz Polski i USA, by budową amerykańskiej bazy w Polsce nie drażniły Putina, i uzależniły jej powstanie w naszym kraju od wprowadzenia na Białoruś rosyjskich wojsk.
Generał Polko przekonuje, że Polsce potrzebna jest nowoczesna infrastruktura, i jego zdaniem takowa musi powstać, by żołnierze mogli uczestniczyć w szkoleniach na miarę XXI wieku w obiektach szkoleniowych z prawdziwego zdarzenia. Były dowódca mówi, że marzy mu się, aby gdy baza w Polsce powstanie, przyjeżdżały tu ćwiczyć wojska białoruskie.
Generał rezerwy zwraca uwagę na potrzebę relokalizacji jednostek wojskowych w Polsce; – Okazuje się – mówi, że wszystkie kluczowe jednostki są ustawione tak, jakby miały nas zaatakować Niemcy, które są członkiem NATO.
Pytany, dlaczego Polska powinna umocnić białoruski kierunek, Polko wskazuje, że gdyby oddzielały nas od Rosji niepodległe kraje tj. Białoruś i Ukraina, bazy nie byłyby potrzebne.
„Ale jeśli Rosja traktuje Białoruś jako swoje terytorium, i dysponuje „lotniskowcem” pod postacią obwodu kaliningradzkiego, z którego nie jest w stanie tak naprawdę nic więcej zrobić, ale jednak w jakiś sposób może atakować nasze terytorium. To nie ma innego wyjścia, jak tylko uformować nowe dywizje, które będą w stanie odeprzeć uderzenie kinetyczne na ścianie wschodniej. Bo tam tych sił brakuje.
Ja bym się jeszcze obawiał jeszcze cyberprzestrzeni. I również w tym obszarze trzeba zwiększać nasze możliwości. Ale także kwestii postprawdy, różnego rodzaju manipulacji informacją. Co ma miejsce, bo te głosy, które się pojawiają, które w Polsce słyszymy – czy to z Białorusi, ale też od polskiego generała. Powiedział on, że takie bazy są do niczego niepotrzebne i będą tylko drażniły niedźwiedzia. (…) Potrzebne są działania ofensywne, żeby tę informację, tę swoją narrację przekazywać. Po to, by mieszkańcy choćby Białorusi, mieli pełen ogląd sytuacji, jak to wygląda z jednego i drugiego punktu widzenia. Ale przede wszystkim po to, by wiedzieli, że bazy w Polsce, nawet ze stałą obecnością amerykańską, na pewno nie powstają przeciwko Białorusi”.
3 komentarzy
Kazimierz S
2 października 2018 o 10:12Każda stacja bierze do wywiadu tych ludzi, których poglądy odpowiadają stacji.
Ściąganie obcych wojsk do Ojczyzny to głęboki upadek Polski. Taka Białoruś sobie na to nie pozwala.
Maciej Hrakałło-Horawski
2 października 2018 o 10:29Gen. Polko ma całkowitą rację – jakoś nie przypominam sobie z nauki historii, żeby w osiemnastowiecznej Polsce była jakakolwiek baza wojsk amerykańskich i żeby taka baza była moskalom potrzebne do zajęcia obszaru całej dzisiejszej Białorusi; podobnie było i 1920, i w 1939, i w 1944, a Statkiewicz jest zwykłym sowieckim trepem i robienie z niego na siłę jakiegoś bohatera jest grubym nieporozumieniem.
bkb2
2 października 2018 o 15:15Polko ma racje i dobrze mówi o bazach USA w PL …. Zastanawiające jest tylko dlaczego jeszcze niedawno tak pluł na obecne Rządy w Polsce czy na Ministra Macierewicza… który w tej sprawie aby te bazy powstały zrobił 90 % pracy….