Andriej Iłłarionow, w latach 2000-05 doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, obecnie współpracownik waszyngtońskiego Cato Institute, wskazał w rozmowie z dziennikarzami ukraińskiego kanału TV 112 następną ofiarę rosyjskiej agresji. Ma nią być Białoruś. Jak powiedział, „Zachód tymczasem wyrazi co najwyżej głębokie zaniepokojenie”.
Mówiąc o aneksji Krymu, Andriej Iłłarionow dodał: „Co może być dalej, który kraj może stać się ofiarą takiej agresji. To oczywiste, że następną ofiarą agresji może być Białoruś. W przeciwieństwie do krajów bałtyckich, Białoruś nie ma takiego wsparcia, jakim jest członkostwo w NATO. USA to rozumie. Największy problem polega na tym, że obecna administracja USA jest skupiona na innych kwestiach. Przede wszystkim na polityce wewnętrznej. Białoruś zaś nie jest członkiem NATO, nie jest uczestnikiem jakichkolwiek międzynarodowych organizacji, z wyłączeniem unii z Rosją. Biorąc pod uwagę smutne doświadczenie tego, co wydarzyło się w Gruzji z Abchazją i Osetią Południową, na Ukrainie, na Krymie i Donbasie…”- konstatował ekspert.
Na pytanie: „Do czego Putin potrzebuje Białorusi” – były doradca prezydenta Putina powiedział: „Jest to w pełni zgodne ze światopoglądem Putina … On powiedział, że nie ma oddzielnych narodów- Rosjan, Ukraińców i Białorusinów. Ponad rok temu sformułował swój cel; „jeden naród, jedna religia, jeden władca”.
Iłłarionow zyskał uznanie celną prognozą sformułowaną w 2013 roku. Ostrzegał wówczas w wywiadzie dla „Ukraińskiej Prawdy”, że Putin chce zwasalizować Ukrainę i przyłączyć jej regiony południowo-wschodnie do Rosji. Był to gorący okres przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w Rydze, gdzie miała zapaść decyzja w sprawie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Umowy nie podpisano, czego następstwem był Majdan w Kijowie, a później aneksja Krymu przez Rosję i rozpoczęcie trwającej do dziś wojny w Donbasie.
Kresy24.pl/fot: svaboda.org/ba
2 komentarzy
Ja
24 września 2018 o 10:59Najwspanialszym dniem byłby ten w którym Rosja by upadła. Bankructwo lub polityczne problemy mogą kiedyś zniszczyć ten kraj po którym zostanie tylko wspomnienie o tej mafii.
Roza
24 września 2018 o 15:46Illarionow jest „the best”- nie tylko przewidzial aneksje Ukrainy ale juz w roku 2014 mowil o zalewie Europy przez tzw.Uchodzcow. Na Lubiance polityka od 200 lat sie nie zmienia- oni maja opracowane gotowe tzw „projekty”, ktore podczas narad rzucane sa stol i sposrod nich w powiazaniu z syt. miedzynarodowa, wybierane sa te „najodpowiedniejsze”
To nie bron atomowa czy „liczna” armia rosyjska decyduje o sukcesach rosji – jest to tylko i wylacznie doprowadzona do perfekcji propaganda,wojna informacyjna z calym swiatem , ktora rosja wygrywa.Rosja przejela media, ,uniwersytety na calym swiecie- mowi sie, ze sa to „zydzi”, ale o tym kto jest zydem a kto nie roztrzyga Lubianka- 80-90% obecnej populacji zydowskiej na swiecie pochodzi z rosji a ci, ktorzy rzeczywiscie odnosza „sukcesy” sa dziwnie ideologicznie powiazanie z opowiadaniem lubiankowych klamstw.