Szef Gwardii Rosyjskiej, generał armii Wiktor Zołotow nagrał się na kamerę i film umieścił w Internecie.
Już ten fakt jest dość niezwykły, ale jeszcze dziwniejsze jest to, co w swoim filmie generał Zołotow miał do powiedzenia. Otóż wyzwał on na pojedynek Aleksieja Nawalnego i uroczyście obiecał go w tym pojedynku posiekać.
Jak świat światem dwa są tylko powody do pojedynku: kobieta albo obraza czci. Tym razem poszło o to drugie.
Założona przez Nawalnego Fundacja Walki z Korupcją ogłosiła bowiem, że przy zakupach dokonywanych przez Rosgwardię mogło dojść do nieprawidłowości. Ponoć dostawcy wyposażenia dla żołnierzy są przepłacani i nierzetelni i nie ma między nimi konkurencji. Na przykład jedynym dostawcą produktów jest kombinat mięsny „Przyjaźń narodów”, którego ceny na kapustę, cebulę czy ziemniaki są dużo wyższe niż rynkowe.
Wojsko oczywiście odrzuca te zarzuty twierdząc, że publikując te dane Nawalny nie wziął pod uwagę sezonowych różnic cen, regionu z których towar pochodzi, wydatków na transport, ekspertyzy i wielu innych czynników.
Samo jednak wytłumaczenie Nawalnemu, że się myli nie wystarczyło generałowi. Od sierpnia, kiedy te oszczerstwa zostały opublikowane, do połowy września namyślał się (był w delegacji, ale – jak wyjaśnia w wystąpieniu – lepiej późno niż wcale) i postanowił: pojedynek!
Najlepiej będzie przytoczyć fragment filmowego monologu. „W stosunku do mnie dopuścił się pan obraźliwych, zmyślonych oszczerstw. W środowisku oficerskim nie jest przyjęte puszczać tego płazem. Dawnymi czasy kanalię bito w twarz i wyzywano na pojedynek. Panie Nawalny, nic nam nie przeszkadza wrócić do choćby części tych tradycji, mam na myśli żądanie satysfakcji. Wyzywam pana na pojedynek, na ring, tatami (mata do walk judo), na cokolwiek, gdzie obiecuję zrobić z pana dobrą soczystą rąbankę.”
Ponieważ Nawalny siedzi w kryminale do którego zamknął go dowódca generała Zołotowa, jego odpowiedzi na wyzwanie jeszcze nie znamy.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!