Współpracownicy Komitetu Śledczego z Sankt Petersburga poddali psychiatrycznej ekspertyzie oskarżonego o ekstremizm Eduarda Nikitina i uznali za pożądane skierowanie go na przymusowe leczenie.
Powodem dla którego wszczęto sprawę karną przeciw Nikitinowi jest zamieszczenie przez niego w grudniu 2017 roku na swoim profilu „VKontaktie” postu w którym poddaje w wątpliwość kierunek zmian jakie nastąpią po wyborach prezydenckich. Zmiany te, jego zdaniem, nie będą pozytywne. Ze przejaw ekstremizmu uznano użyte we wpisie słowo „watnik”, które słownikowo znaczy „waciak” (kurtka pikowana watą), a w Internecie stała pogardliwym określeniem proputinowskich hurrapatriotów. Jeśli znaleźć dla niego jakiś polski odpowiednik, to chyba najbliższy byłby, toutes proportions gardées, „moher”.
Na zbliżającym się posiedzeniu sądu, obrona chce złożyć wniosek o oddalenie ekspertyzy psychiatrycznej jako dowodu nie mającego związku ze sprawą. Jeśli sąd przechyli się do tego wniosku, innych dowodów winy oskarżenie nie ma. Oczywiście poza słowem „waciak”.
Jedną z trzech ekspertek przeprowadzających badanie psychiatryczne Nikitina jest Rezeda Sałachutdinowa, która posiada dyplom wyższej uczelni w specjalności „komunizm naukowy”. Pozostałe dwie pracują w Wydziale Kryminalistyki petersburskiego Komitetu Śledczego.
Adam Bukowski
1 komentarz
ltp
22 sierpnia 2018 o 22:30Waciak, to inne określenie KACAPA