Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec wydało oświadczenie w związku z licznymi w ostatnich dniach aresztami pracowników mediów na Białorusi. Niemiecki MSZ wzywa do zaprzestania prześladowania dziennikarzy, w tym Pauluka Bykouskiego, korespondenta rosyjskiego wydania Deutsche Welle. W oświadczeniu cytowanym przez DW, resort dyplomacji apeluje o „powstrzymanie się od nieproporcjonalnych działań przeciwko dziennikarzom”.
Ministerstwo zwraca uwagę na „liczne przypadki przetrzymywania dziennikarzy i rewizje w redakcjach”. Jak czytamy w oświadczeniu, rząd niemiecki wzywa stronę białoruską stronę do „proporcjonalnego podejścia w tej sprawie”.
Jak podkreślono w oficjalnym stanowisku Berlina, Mińsk powinien „szanować wolność mediów i wyrażania opinii”.
„Władze Niemiec nadal uważnie monitorują rozwój sytuacji na miejscu” – czytamy w oświadczeniu. – Wolność mediów i swoboda wyrażania opinii to fundamentalne zasady zalecane przez rząd federalny” napisał niemiecki MSZ.
W środę o dziennikarzy białoruskich upomniała się Federica Mogherini.
„Przeszukania i zatrzymania dziennikarzy stoją w sprzeczności z deklarowaną przez Białoruś polityką demokratyzacji i jej międzynarodowymi zobowiązaniami, napisała wysoka przedstawiciel UE ds. Polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. – Unia Europejska wzywa do uwolnienia zatrzymanych”.
Mogherini zauważa, że UE chce „stabilnej, demokratycznej i szczęśliwej przyszłości dla Białorusi z korzyścią dla jej obywateli, i będzie nadal współpracować ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w tym zakresie”.
W wydanym oświadczeniu, wysoka przedstawiciel UE napisała, że UE będzie uważnie monitorować rozwój sytuacji, w tym poprzez przedstawicielstwo UE na Białorusi.
Od wtorku, 7 sierpnia prowadzone są rewizje w redakcjach portalu informacyjnego tut.by i agencji informacyjnej BelaPAN. Białoruskie służby zatrzymały kilku blogerów i freelancerów, współpracownik pisma „Biełarusy i Rynok”. 8 sierpnia Komitet Śledczy zatrzymał dziennikarzy portalu nieruchomości Realt.by oraz pracownika czasopisma „Sielskaja Haspadarka”.
Komitet Śledczy wszczął sprawę karną z art. 349.2 KK. przewidującego kary za „nielegalny dostęp do informacji komputerowej” i „spowodowane znacznej szkody”. Artykuł przewiduje kary grzywny, więzienia do 2 lat oraz, zakaz wykonywania zawodu redaktora. Chodzi o rzekome wykradzenia haseł i nielegalnego korzystania płatnego serwisu państwowej agencji informacyjnej.
Kresy24.pl/ba
1 komentarz
Polak z Białorusi
9 sierpnia 2018 o 12:40Okupacyjny rząd renegatów-mankurtów Łukaszenki przygotowuje społeczność do całkowitego zniszczenia resztków niezależnych SMI i w konsekwencji anszluzu Białorusi przez RoSSje