Polskie MSZ broni się przed zarzutem umywania rąk w sprawie nadania Polakom mieszkającym w Niemczech statusu mniejszości narodowej.
My po prostu uważamy, że są sprawy ważniejsze – broni się wiceszef departamentu współpracy z Polonią. „Rząd nie zrezygnował ze sprawy określenia Polaków mieszkających w Niemczech jako mniejszości, ale widzi tę kwestię w szerszej perspektywie i uważa, że obecnie nie jest to najważniejsza sprawa do rozstrzygnięcia – powiedział we wtorek wiceszef departamentu współpracy z Polonią w MSZ Stanisław Cygnarowski. W poniedziałek portal TVN24 podał, że polski rząd wycofuje się w negocjacjach z Niemcami z terminu mniejszość polska. – Cały czas mamy świadomość tego, że ta sprawa nie jest do końca, nawet zgodnie z niemieckim prawem, określona – chociażby najprostszy przykład, czyli przez tych, którzy są potomkami tej zbiorowości polskiej, która była do 1940 roku określana jako mniejszość. Tacy ludzie są, takich ludzi jest sporo i to jest kwestia do rozstrzygnięcia – dodał. Cygnarowski podkreślił, że nie jest tak, że polski rząd umywa ręce w tej sprawie i nie widzi problemu. – Widzimy go w szerszej perspektywie i na to, że dziś nie jest to najważniejsza sprawa, mamy również zgodę Polaków (mieszkających) w Niemczech – powiedział. Powołał się tutaj na prezesa Związku Polaków w Niemczech Marka Wójcickiego. Według Cygnarowskiego, negocjatorzy traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku, i wszyscy polscy politycy, którzy potem zajmowali się tą problematyką, uznawali stan prawny taki, jaki jest, tzn. że grupa niemiecka w Polsce została określona jako mniejszość, ponieważ zgodnie z polskimi przepisami spełnia wymogi, natomiast Polacy w Niemczech takiego statusu nie mają. – Negocjatorzy i potem wielokrotnie wszyscy politycy polscy uważają, że prawa należne i jednej i drugiej grupie niezależnie od określenia jej nazwy są identyczne – mówił. W związku z tym – zdaniem MSZ – jest to temat w tej chwili nie aż tak pilny. Cygnarowski mówił, że w ramach rozpoczętego przed rokiem procesu tzw. Okrągłego Stołu prowadzonego z udziałem grupy polskiej w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce przez sekretarzy stanu w resortach spraw wewnętrznych, powstała specjalna grupa robocza, która zajmuje się sprawami pamięci, historii oraz kwestiami prawnymi. Wśród pilniejszych spraw Cygnarowski wymienił m.in. kwestie rehabilitacji przez Bundestag członków mniejszości polskiej – ofiar narodowego socjalizmu, odszkodowań dla organizacji mniejszości polskiej za mienie wywłaszczone w III Rzeszy, utworzenie centrum dokumentacyjnego czy powstanie Muzeum Polaków w Niemczech. PAP/ad”
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!