Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poinformował o podpisaniu kontraktu na sprzedaż ręcznych wyrzutni przeciwpancernych Javelin o wartości ponad 307 milionów dolarów. Odbiorcami uzbrojenia będą Litwa, Ukraina, Estonia, Australia, Turcja oraz Tajwan.
Dobra wiadomość dla wszystkich zaniepokojonych trwałością koncepcji wschodniej flanki NATO. Wbrew cokolwiek dziwacznym wypowiedziom i gestom Donalda Trumpa, Amerykanie postanowili doposażyć militarnie kraje strefy zgniotu w Europie Wschodniej. Oczywiście – i to akurat zgadza się z biznesowym podejściem 45. prezydenta USA – za pieniądze.
Produkcja systemów (wyrzutnie + pociski) ma zakończyć się do 31 sierpnia 2018 roku. Wartość kontraktu w jego części litewskiej wynosi 20 milionów dolarów, z czego 5 milionów zostanie wyasygnowanych z budżetu USA.
Amerykańskie „oszczepy” to ręczne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych samonaprowadzających (typ F&F – „fire and forget”, czyli „odpal i zapomnij”, jak tłumaczy usłużna Wikipedia), zdolnych likwidować nie tylko zwykłe blaszaki, ale również czołgi wyposażone w tzw. pancerze reaktywne.
Zw.lt / Defence24.pl / Kresy24.pl
1 komentarz
observer48
31 lipca 2018 o 03:53Będzie to czwarta dostawa Javelinów na Litwę. Pierwsza partia trafiła tam na początku lat 2000., a następne dwie w latach 2015 i 2017. Pociski Javelin są również bardzo skuteczne w zwalczaniu helikopterów szturmowych latających na niskim pułapie, ale dużo tańsze są zestawy „Grom” produkowane w Polsce według skradzionej kacapom i znacznie ulepszonej dokumentacji zestawów „Igła”, które zestrzeliły w Gruzji w 2008 r. w sumie dziewięć kacapskich helikopterów i myśliwców szturmowych. Polak potrafi, a najśmieszniejsze jest to, że kacapy do dnia dzisiejszego nie „wygłówkowali” polskich zmian, więc produkowane w kacapii „Igły” i pochodne są wciąż gorsze od polskich „Gromów” i ich następców „Piorunów” produkowanych przez MESKO w Skarżysku-Kamiennej.