To Ukraina dąży do destabilizacji sytuacji na Krymie i nie przyjmuje do wiadomości decyzji zamieszkujących go narodów o przyłączeniu do Rosji.
Za wzrostem napięcia na zaanektowanym przez Rosję półwyspie odpowiedzialne są „destrukcyjne działania obecnych władz politycznych Ukrainy” oraz „agresywne działania ukraińskich nacjonalistów” uważa sekretarz Rady bezpieczeństwa Rosji Mikołaj Pietruszew.
Ze swojej strony, jak twierdzi Pietruszew, władze rosyjskie dokładają wszelkich starań, by doprowadzić do zgody i harmonijnej współpracy wszystkich narodowości zamieszkujących Krym.
Mimo tych wysiłków rośnie liczba przestępstw dokonywanych przez ekstremistów podżeganych przez radykalnych liderów samorządu Tatarów krymskich, tak zwanego Medżlisu – organizacji zdelegalizowanej w Rosji w roku 2016. Liderzy ci wzywają do przeprowadzania aktów terroru i dywersji, lecz – uspakaja – kremlowski urzędnik, wszystkie ważne obiekty na Krymie są zabezpieczone przed takim zagrożeniem.
Według danych sekretarza Rady Bezpieczeństwa w ubiegłym roku i w pierwszych miesiącach tego roku na półwyspie ujawniono 1,5 tysiąca naruszeń przepisów antyterrorystycznych i przeciwdziałających ekstremizmowi i wszczęto 12 postępowań karnych.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!