Most łączy Rosję i dzieli Ukrainę.
Ukraiński politolog Konstantin Matwiejenko protestuje przeciwko utrudnianiu wpłynięcia na Morze Azowskie przez Rosję. W odpowiedzi usłyszał od władz Federacji Rosyjskiej, że „ograniczenia” są odpowiedzią na ukraińskie akty piractwa.
Zablokowane zostały dwa ukraińskie porty, Berdiańsk i Mariupol, uniemożliwiany jest także połów ryb przez ukraińskie kutry. Według Matwiejenki Rosja przeprowadza operację „odcięcia” Ukrainy od części Morza Azowskiego będącego w jej posiadaniu, a władze i dyplomacja ukraińska nic nie robi aby temu zapobiec. Mało tego, w działaniach Kijowa politolog dopatruje się zdrady. Okazuje się, że urzędy wydające koncesje na połów ryb i przydzielające kwoty połowowe w strefie ukraińskiej, wydały pozwolenia dla firm zarejestrowanych na rosyjskim Krymie.
Strona rosyjska twierdzi, że za każdym razem jej interwencje dotyczą niezgodnych z prawem połowów przez Ukraińców na wodach do nich nie należących. Natomiast nasilenie kontroli na obszarze cieśniny Kerczeńskiej związane jesz z bezpieczeństwem nowo wybudowanego mostu Krymskiego.
Zwracają również uwagę stronie ukraińskiej, że popełniła błąd licząc, że Rosja nie zareaguje na pirackie zajęcia jej statków, które miały miejsce w przeszłości.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!