Co trzeci wychowanek mińskiej szkoły nr 7 z internatem padł ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej, poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zaznaczając, że przypadków mogło być nawet więcej.
„Posiadamy informację, że ze 108 dzieci, które przebywają w tej placówce, co najmniej jedna trzecia została poddana przemocy seksualnej lub fizycznej” – poinformował w środę podczas konferencji prasowej w Mińsku naczelnik departamentu ds. przeciwdziałania handlowi ludźmi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi Giennadij Kazakiewicz.
Białoruskie media poinformowały, że pod zarzutem stosowania przemocy seksualnej wobec nieletnich, w styczniu tego roku zatrzymano dwóch pracowników sierocińca nr 7.
„Bardzo wielu nauczycieli i wychowawców albo sami poddawali dzieci takiej przemocy, albo wiedzieli, ale nie reagowali, nie próbowali zapobiec temu. Ponadto, podejrzani są byli wychowankowie tej instytucji, którzy byli tam wykorzystywani, wobec, których stosowano przemoc fizyczną i seksualną, a po opuszczeniu internatu sami stali się agresorami”- powiedział Kazakiewicz.
Funkcjonariusz poinformował, że wszczęto już kilka spraw karnych przeciwko urzędnikom tejże placówki, którzy są podejrzani nie tylko o przemoc wobec dzieci, ale także o inne przestępstwa.
Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych podkreślił, że kontrole instytucji związanych z wychowaniem i edukacją dzieci prowadzone są na Białorusi systematycznie. – Niestety, powiedział Kazakiewicz, przypadki przestępstw wobec dzieci są wykrywane we wszystkich regionach kraju i jest ich wiele.
MSW podało, że liczba przypadków dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat 15-krotnie, a liczba ofiar pedofilów 4-krotnie.
Kresy24.pl/ab
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!