Po rozwodzie z Władimirem Putinem w 2013 r. Ludmiła Putina tylko raz pojawiła się publicznie – w naszyjniku z pereł wystąpiła w 2014 r. na ceremonii wręczenia nagród literackich. Od tej pory nigdzie jej nie widać, a tymczasem okazuje się, że według statystyk Google hasło „Ludmiła Putina” jest najczęściej wyszukiwanym przez Rosjan.
O jej losie chodzą najróżniejsze słuchy – a to, że „wstąpiła do klasztoru”, a to, że „wyszła za śpiewaka”. Sobiesednik.ru postanowił więc sprawdzić, co się właściwie z nią dzieje.
I okazuje się, że 58-letnia Ludmiła Putina już nie jest Putina – zmieniła nazwisko i to dwukrotnie. Najpierw na panieńskie – Szkriebniewa, a potem na Oczeretnaja. Wyszła bowiem po cichu za mąż za niejakiego Artura Oczeretnego, szefa jednej z firm PR-owych, młodszego od niej o 20 lat.
Wśród założycieli firmy Centrum Rozwoju Komunikacji Międzyludzkiej, do której należy wiele drogich nieruchomości w Moskwie i innych miastach, jest zresztą wiele osób z bliskiego towarzyskiego kręgu Putina. Można więc powiedzieć, że nawet po rozwodzie prezydent Rosji ma w pewien sposób byłą żonę „pod kontrolą”.
Przypomnijmy, że Ludmiła Putina, obecnie Oczeretnaja, jest absolwentką romanistyki Uniwersytetu Leningradzkiego. Pracowała m.in. jako listonoszka, pielęgniarka i stewardesa Aerofłotu. Z Putinem ma dwie córki – Marię (ur. 1985) i Jekatierinę (ur. 1986).
Kresy24.pl
3 komentarzy
luki
20 stycznia 2016 o 17:13hehe, to już pewnie po jego firmie??
troll z moskiewskiej trollowni trolejbusow
21 stycznia 2016 o 14:57jedna z corek siedzi w hollandii gdzie tatus ja wyslal do pilnowania banku putina a rodzina zony z kalinigradu regularnie przyjezdza do polski i w przygranicznych lidlach i biedronkach kupuje ziemniaki i mieso z promocji
pol
22 stycznia 2016 o 09:30nie lubie ruskich pasztetów wole polskie delicje ha ha ha .