W lasach w rejonie Buczy (Obwód Kijowski) pojawił się „duch”. To 70-letni ukraiński myśliwy, którego z powodu wieku nie przyjęto do Obrony Terytorialnej. Na swoim koncie ma ponad 50 zlikwidowanych okupantów, codziennie 1-3 kolejnych.
Miejscowi nazywają go „Duchem Buczy”, bo działa tak samo jak „Duch Kijowa”, który chroni nieba stolicy.
„Duch Buczy” w nocy przeraża najeźdźców, którzy w ciągu dnia terroryzują jego miasto – Buczę.
W rzeczywistości „duch” to 70-letni emeryt, myśliwy z solidnym doświadczeniem i osiągnięciami, który z racji wieku nie został przyjęty do lokalnej Obrony Terytorialnej.
Mężczyzna kupił za wszystkie swoje oszczędności amunicję myśliwską i każdej nocy wyrusza w partyzantkę, na polowanie na stacjonujących w okolicy rodzinnego miasta rosyjskich żołnierzy.
„Po każdej jego akcji, Raszyści nie mogą się doliczyć 1-3 ludzi. Buczański łowca ma na swoim koncie ponad 50 zlikwidowanych orków. A jedna kula, nawiasem mówiąc, kosztuje staruszka prawie 150 hrywien. Sporo. Ale dla Rosjan niczego nie żal – żartuje dziadek – oprócz ojczyzny” – napisała snajperka Gwardii Narodowej, weteranka walk w Donbasie na Facebooku.
Należy zaznaczyć, że legendarny ukraiński pilot, który raz po raz strącał samoloty wroga i został nazwany „Duchem Kijowa”, żyje i czuje się dobrze. Informacje o jego śmierci były przedwczesne.
Jak podawała agencja Glavred, pilotów dokonał bohaterskiego czynu na samym początku ataku rosyjskich okupantów.
Podczas ataku na nieprzyjacielski konwój jego samolot został zestrzelony, ale ukraiński pilot zdołał skierować spadający samolot na pozycje okupantów.
oprac. ba za glavred.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!