Formalne przedłużenie europejskich sankcji dla Rosji ma nastąpić w poniedziałek. Tymczasem wczoraj podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznegow Petersburgu niemiecki E.ON, brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell i austriacki OMV podpisały umowę z Gazpromem o budowie dwóch nowych nitek Nord Streamu po dnie Bałtyku: od wybrzeża Rosji do wybrzeża Niemiec. Inwestycja zmarginalizuje znaczenie gazociągu Jamalskiego, a jej ukończenie może oznaczać próby wywierania presji gazowej na Polskę.
„Protokół Ustaleń dotyczący współpracy stron w ramach projektu budowy infrastruktury do transportu gazu dla bezpośrednich dostaw do europejskich klientów” podpisali: prezes Gazpromu Aleksiej Miller, członek zarządu E.Onu Klaus Schafer, prezes zarządu Royal Dutch Shell Ben Van Beurden i Manfred Leitner z zarządu OMV. Szacowane nakłady realizacji porozumienia to kwota około 7 mld euro.
Gazociąg Północny omijaja naturalne kraje tranzytowe – Polskę i republiki bałtyckie i pod wieloma względami pozostaje w wyraźnej sprzeczności z interesem polskim. Polska i kraje bałtyckie obawiają się możliwości używania dostaw gazu jako instrumentu wywierania nacisku politycznego lub ekonomicznego przez Rosję (swego czasu były szef polskiego MON, a następnie MSZ, Radosław Sikorski, przyrównał umowę o budowie gazociągu do Paktu Ribbentrop-Mołotow). Gazociąg może też ograniczać rozwój gazoportu w Świnoujściu.
Udziałowcami Nord Stream są obok Gazpromu: niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall (mają po 15,5 proc.), holenderska spółka Gasunie i francuski GdF (po 9 proc.). Jeszcze w 2012 roku kanclerz Angela Merkel podkreślała, że Niemcy nie są zainteresowane rozbudową Nord Streamu. Teraz coś się zmieniło?
Kresy24.pl/wnp.pl
12 komentarzy
ltp
19 czerwca 2015 o 22:59Polska powinna rozpocząć budowę kolejnego gazoportu i w ostateczności olać kacapię
Serafin
20 czerwca 2015 o 01:25Oczywiście, to jasne jak słońce, ale całkowicie niewykonalne przy takich sprzedawczykach jak PO, PSL, czy dawniej SLD. Może się to uda jak Polacy pogonią na jesień tą bandę od koryt. Inaczej nie ma szans. Pogrążą nas i Polskę te sprzedawczyki.
Obserwator
21 czerwca 2015 o 22:00Oczywiscie. Nowa banda u koryta rozwiaze wszystkie polskie problemy.
olek
20 czerwca 2015 o 10:31a skąd wezmą pieniądze?
observer48
19 czerwca 2015 o 23:53Polska o Państwa Bałtyckie mogą pomieszać Gazpromowi i Niemiaszkom szyki budując infrastruktury rozprowadzania gazu z gazoportów na Ukrainę i państwa Europy wschodniej dotychczas zależne od kacapskiego gazu. Amerykanie będą mieli nadwyżki gazu w postaci LNG do 100 miliardów m sześc. rocznie już w roku 2018., a jest to ponad 60% całego eksportu Gazpromu do Unii. Kacapię należy udusić gospodarczo.
Serafin
20 czerwca 2015 o 01:27Już teraz to powinniśmy zacząć robić z Państwami Bałtyckimi i Ukrainą, bo Rusek z szantażami czekał nie będzie.
olek
20 czerwca 2015 o 10:35Kilka miesięcy temu na pasku informacyjnym TV była informacja,że gaz z Kataru będzie drozszy od Rosyjskiego od 30%-50%.Osobiście nie mam nic przeciwko budowaniu nowych terminali gazowych i sprowadzania gazu z USA gdyż od lat go nie używam .
Tylak
20 czerwca 2015 o 12:11To jest dobry przykład na solidarność aliantów w UE i NATO. deklaracje deklaracjami, a w praktyce żądzą partykularne interesy. Ewidentna powtórka z historii. Musimy jak najszybciej pogonić POdleców i zacząć dbać o polskie narodowe interesy.
tagore
20 czerwca 2015 o 13:53Sytuację Polski znacznie poprawiła by zmiana technologii produkcji
nawozów azotowych ,obecnie ta branża zużywa 25 % gazu ziemnego
na polskim rynku.
black flag
20 czerwca 2015 o 15:14,,,kacap robi to celowo ,,,,a co warszawa na to ? jakies plany ,? ,,, politycy polscy bez jaj ,,,, kacap nie popusci ,,,tak bylo od wiekow ,,,,
Tadeusz
21 czerwca 2015 o 09:47Należy nazywać rzeczy po imieniu. To jest zdrada Polski przez zachodnich sojusznikow. Musimy ścislej współpracować z Ukrainą i Państwami Bałtyckimi oraz krajani Europy Wschodniej.
Lwowiak mały
23 czerwca 2015 o 00:18Jak zwykle, umowami i poparciami braci z zachodu, tymi papierami możemy tylko dupę wycierać. Są tyle warte co „gwarancje” dla granic Ukrainy od których się dzisiaj odwracają dupą.
Zawsze będę uważał że STASI i KGB krzywdy sobie nie zrobią.
I tutaj Polska powinna wziąć sprawy w swoje ręce, zebrać wokół siebie narody byłego obozu CCCP w tym Ukrainę, Gruzję, Mołdawię i utworzyć silny blok mogący wpływać na politykę bloku zachodniego UE, jak również we współpracy z USA wzmocnić tę część UE militarnie. Nie można liczyć na NATO gdzie rządzą Niemcy, Francja, Anglia i Włochy mający pkt.5 paktu w dupie. Oni dla świętego spokoju już by się z kacapami nami chętnie podzielili.
Tylko że Polska nie ma dzisiaj prawdziwego przywódcy który by dał radę przyciągnąć do siebie naród i narody europy środkowo-wschodniej.