„Uważam za w pełni uzasadnione użycie użycie przez nas siły. Nie zazdroszczę tym, którzy obecnie znajdują się na naszych wodach terytorialnych” – zagroził głównodowodzący sił zbrojnych Szwecji Sverker Goranson, komentując wtargnięcie rosyjskiej łodzi podwodnej w pobliże Sztokholmu. Tymczasem okazuje się, że tajemnicze okręty „rozmnożyły się” – obecnie są już dwa.
Szwecja stwierdziła aktywność na swoich wodach jeszcze jednej łodzi podwodnej – podaje gazeta SVD, powołując się na dowództwo sił zbrojnych. „Odnotowaliśmy obecność dwóch obiektów. Nasze obserwacje są niezwykle interesujące. Nadal badamy sytuację” – oświadczył cytowany przez gazetę admirał Anders Grenstad. Podejrzane obiekty leżą na dnie w odległości kilkuset metrów od siebie i nie ruszają się. Szwedzki admirał poinformował, że w miejscu, gdzie prawdopodobnie znajdują się okręty podwodne, skoncentrowane są znaczne siły szwedzkiej floty.
Władze Szwecji unikają jednak oficjalnego stwierdzenia, że tajemnicze okręty podwodne, których szukają już od sześciu dni na swoich wodach w Archipelagu Sztokholmskim, należą do Rosji. Pokazują natomiast fotografie, na których widać okręty podwodne na chwilę przed zanurzeniem. Mówią także o nagranym sygnale SOS wysłanym przez rosyjską łódź podwodną do bazy w Kaliningradzie.
Przypomnijmy, że władze Rosji zaprzeczają jakoby jakiekolwiek ich okręty znajdowały się na szwedzkich wodach terytorialnych i uległy tam awarii. Wysłały jednak w rejon zdarzenia specjalistyczny okręt ratunkowy. Zdaniem ekspertów, poszukiwane jednostki mogą być niewielkimi rosyjskimi łodziami podwodnymi z 10-osobową załogą, przeznaczonymi do celów dywersyjno-szpiegowskich, w tym przerzucania grup zwiadowczych na terytorium wroga.
Niewykluczone, że Rosja zdecyduje się poświęcić ich załogi, aby uniknąć wyłowienia tych jednostek i tym samym – kompromitacji na arenie międzynarodowej. W czasach ZSRR rosyjskie dowództwo postąpiło podobnie z załogą okrętu podwodnego, który utknął na wodach USA. Nawet po wydobyciu ciał marynarzy Kreml zaprzeczał wtedy jakoby byli to Rosjanie.
Tymczasem szwedzki rząd oświadczył, że nie zamierza kontynuować współpracy wojskowej z Rosją. „Rosyjska armia zachowuje się prowokacyjnie w regionie Bałtyku, mają miejsce naruszenia terytorium państw regionu” – napisano w uzasadnieniu rządowej decyzji. Dwa dni temu rosyjski samolot zwiadowczy Ił-20 wtargnął m.in. w przestrzeń powietrzną Estonii.
Władze w Sztokholmie postanowiły także w jak najkrótszym czasie zwiększyć potencjał obronny kraju – znacznie podwyższony zostanie budżet wojska i opracowany nowy model myśliwca Gripen.
Kresy24.pl / nr2.com.ua
10 komentarzy
ziutek
24 października 2014 o 10:49zatopić, powiedzieć że to nie oni – uczyć się od „mistrzów”
damian
26 października 2014 o 11:20otóż to.
Pilnować ich tam do czasu aż zdechną z głodu lub braku powietrza.
Ławrow
24 października 2014 o 12:52To nie my, taką łódź każdy może kupić na ebayu…
miki
24 października 2014 o 13:27Nie można niedoceniać Putina.A dlaczegóż? Ano dlatego że w Rosji jakby nie było trzyma wszystko twardą ręką, Krym już jest ich jakby nie patrzeć.Mam poważne obawy czy nie jest to misterny plan którego równiez nikt się nie spodziewa.Finlandia i Szwecja nie należą do NATO. Wystarczy sprowokować (patrz radiostacja w Gliwicach, atak Gruzinów na pozycje rosyjskie w 2008) i powód się znajdzie…………a wówczas Rosja zapanuje nad Bałtykiem i nikt tak naprawdę palcem nie kiwnie, co najwyżej wyjdą w muszkach i wyrażą oburzenie:)
wieslaw szelejak
24 października 2014 o 17:23Tak jest wyjdą w muchach i …
Przepraszam że zacyt.Hitlera tuż przed rozpoczęciem wojny z Polską…
te robale (fr+uk) się nie ruszą…
Tak dokladnie było ;więcej ..dużo by gadać
Tomasz
24 października 2014 o 21:32Szkoda, że nasz kraj zaprzepaścił tak wielką okazję na modernizację MW jaką był program korwety gawron… Ktoś powinien odpowiedzieć za to przed sądem
Centaur
29 kwietnia 2015 o 15:25Topić śmierdzieli jak się da i gdzie się da.
classic
4 maja 2015 o 07:04X
Tommy
7 maja 2015 o 15:07Co to za historia z tym ruskim okrętem co utknął na wodach USA i jak rozumiem już nie wypłynął o własnych siłach. Ktoś coś wie więcej na ten temat???
Maciej z lasu
22 listopada 2015 o 10:20Widzę to tak: zatopić, wyłowić, i publicznie skompromitować jednocześnie pilnując by ta informacja pojawiła się w rosyjskich mediach. Może ruskie to zastraszony i przetrzebiony lud ale myśleć szybko to oni potrafią. Nie ma nic lepszego niż wewnętrzne podburzanie i skłócanie ludu. Nieprawdaż Dorogije Ruskije? 🙂