Prezydenci Białorusi i Rosji rozmawiali za zamkniętymi drzwiami pięć godzin, ale opinia publiczna nie dowiedziała się, czy zapadły jakieś ustalenia. Milczenie Łukaszenki może świadczyć o tym, że nie ma zgody Kremla na ustępstwa wobec żądań Mińska.
Przypomnijmy, 22 listopada Aleksander Łukaszenko udał się do Moskwy z „roboczą” wizytą. Przed spotkaniem z Putinem zapowiadał on, że zamierza omówić „sprawy zasadnicze”.
Negocjacje Putina i Łukaszenki najwyraźniej były dość skomplikowane, ponieważ, zgodnie z oficjalnymi informacjami, rozmowa trwała pięć godzin. Jednak to, co działo się za zamkniętymi drzwiami, pozostaje nadal tajemnicą: wyciekły tylko deklaratywne oświadczenia.
Aleksander Łukaszenko na początku spotkania podkreślił, że Białoruś i Rosja muszą w warunkach światowego kryzysu reagować na wyzwania.
„Nie jesteśmy wyizolowani. Są problemy, co do których musimy szybko podjąć decyzję – cytuje białoruskiego prezydenta jego służba prasowa. – Myślę, że możemy omówić te problemy, które od czasu do czasu się pojawiają, i jak zawsze, wybierzemy najlepsze rozwiązanie”.
Jak podała służba prasowa Kremla, szef Białorusi nawet podziękował swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi za możliwość przyjazdu do Moskwy:
„Jeszcze raz dziękuję za to, że mogę tu być, na Kremlu i omówić nasze sprawy”.
Kilka dni przed wizytą w Moskwie zapowiadał, że zechce omówić z Putinem „wszystkie zasadnicze kwestie”. Oświadczył, że połowa rządu to Rosjanie, a 90 procent Białorusinów jest za dobrymi relacjami z Rosją.
Z kolei Władimir Putin podkreślił znaczenie wymiany handlowej i współpracy gospodarczej między obu krajami. Przyznał, że w ostatnim czasie nastąpił nieznaczny spadek w białorusko-rosyjskiej wymianie handlowej.
„Ale zakładamy, że jest to zjawisko przejściowe,” – cytowała służba prasowa Kremla słowa Putina.
Białoruski politolog Aleksander Klaskouski zwraca uwagę, że zgodnie z doświadczeniem poprzednich spotkań, gdyby Łukaszence udało się wycisnąć mniej lub bardziej znaczące ustępstwa ze strony Moskwy, zostałoby to odtrąbione natychmiast.
Tymczasem, kolejny dzień trwa bolesne milczenie skłaniające do ironii w związku z tym co robią rządowe media, żeby tę lukę informacyjną zniwelować. Komunikat agencji Belta dotyczył jedynie życzeń, jakie złożył Łukaszenka wraz z Putinem prawosławnemu patriarsze Cyrylowi z okazji jego 70. urodzin.
„Cisza po pięciu godzinach rozmów daje do myślenia. Prawdopodobnie stronie białoruskiej dano czas do namysłu, albo sam Łukaszenka postanowił rozważyć i przemyśleć wszystko”, – uważa Kłaskouski.
Kresy24.pl
5 komentarzy
mich
25 listopada 2016 o 17:31putin nadrukuj rubli i mu daj ku chwale zssr , ruski dadza rade przetrzymac kolejną 50% inflacje ku chwale imperium i cara
Jan
25 listopada 2016 o 19:54Ale duractwo ! Przed chwilą przeczytałem na WP.PL że ruski senator powiedział, że jakieś ruskie rakiety będą wycelowane w Polskę. Czy te kacapy nie panimajut, że każdy ich atak spotka się z reakcją ? Chcecie zniszczyć Warszawę z powierzchni ziemi, tak ? I myślicie, czto maskwa ostanjut ? Będzie reakcja i tak samo pójdzie w proch. Chcecie konfliktu światowego, myślicie, że wy zaatakujcie a świat będzie się temu przyglądał ? A poza, tym daragije tawariszczi, PO CHOLERĘ CHCECIE NAS ATAKOWAC, SKORO NIEDLUGO WSZYSCY ZGINIEMY ? NIE ZNAJETIE WY, CZTO JEST OCIEPLENIE KLIMATU ? OD 2014 DO 2016 ROK W ROK JEST CORAZ NOWY REKORD CIEPŁA. A ZACZĘTO BADAĆ W SKALI ŚWIATOWEJ POD KONEIC XIX WIEKU. WIĘC, PO CO ATAKOWAĆ, JAK WSZYSCY PAGINJOM ? Jan
PolakNieTroll
26 listopada 2016 o 15:17Wystarczy to przeczytać, żeby zrozumieć postępowanie ruskich miernot:
http://reporters.pl/3257/wielcy-rosjanie-o-swojej-ojczyznie-z-przerazeniem-mysle-kogo-urodzi-to-pijane-krwawe-bydlo-foto/
sig
26 listopada 2016 o 18:18nie będzie żadnej reakcji!! Za Polskę żaden zachodni żołnierz nie będzie umierał !!
miki
26 listopada 2016 o 21:46brakuje kasy, coraz mocniej odczuwa to Moskwa ,a tym samym i Mińsk . jak była pełna butelna szampana to i Łukaszenka na kieliszek się załapał, jak Putin ma wszystkiego jedynie pół kieliszka to Łukaszenka obejdzie się smakiem….pewno niebawem będą się po kolei od Rosji odwracali jej dawni partnerzy bo nie będa w stanie zrozumieć że tak bogaty kraj klepie biedę, będą to odbierali jako afront że Rosja nie chce im dać tego co obiecywała