W Moskwie znów coraz głośniej o tym, że mistrzyni olimpijska w gimnastyce artystycznej, deputowana Dumy Państwowej Alina Kabajewa to kochanka Putina i matka jego dwojga pozamałżeńskich dzieci.
Paris Match, powołując się na informacje The New York Post pisze, że Kabajewa, która w 2008 roku urodziła chłopca, w listopadzie 2012 „dyskretnie” powiła kolejne dziecko – tym razem dziewczynkę.
Kabajewa w tajemnicy utrzymuje ojcostwo córeczki. Podobnie było w przypadku już pięcioletniego syna, o którym na początku twierdziła nawet, że jest jej… siostrzeńcem – komentuje gazeta.
Wiadomość o narodzinach dziewczynki pojawiła się 8 miesięcy po ostatnim publicznym „występie” małżonki Władimira Putina Ludmiły, z którą pozostaje w związku 30 lat.
Ludmiła skromnie towarzyszyła wtedy mężowi w jednym z moskiewskich punktów wyborczych z okazji wyborów prezydenckich – pisze Paris Match, dodając, że państwo Putin nie mieszkają razem już od wielu lat, a pierwsza dama Rosji zajmuje jedną z państwowych rezydencji pod Soczi. A cytując The New York Post, Paris Match pochyla się z troską nad trudną pracą rosyjskich dziennikarzy, którym łatwiej jest pisać o bezpieczeństwie państwa niż o rodzinie Putina.
Paris Match zauważa też, że nieobecność Ludmiły Putiny prowokuje różne domysły, wśród których furorę robi ostatnio ten, że została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym na życzenie… małżonka-prezydenta.
Gazeta przypomina, że w kwietniu 2008 roku rosyjski dziennikarz „Moskowskiego Korriespondenta” – jako pierwszy i dotychczas jedyny – naruszył „zasadę milczenia” mediów o prywatnym życiu Putina w artykule o ślubie i weselnym przyjęciu w jednej z prezydenckich rezydencji, co doprowadziło do zamknięcia gazety należącej do oligarchy Aleksandra Liebiediewa. Portal The Daily Beast napisał wtedy, że przestała wychodzić po telefonie kremlowskich służb specjalnych, a sam Liebiediew w wywiadzie dla The Telegraph skomentował,że „wydawanie gazety nie jest działalnmością dochodową” – puentuje Paris Match.
Kresy24.pl/Paris Match
2 komentarzy
PRZEZNACZENIE
23 września 2013 o 22:11TO JEST TYLKO OBECNY STAN LEKU, BOLU, DOBROBYTU, CHCIELI BYSMY TO MIEC W TYM ZYCIU LUB NIE LECZ JEST JEDNA SPRAWIEDLIWA PRAWIDLOWOSC, CZY NIEMIEC, PUTIN, POLAK, BIEDNY CZY BOGATY NIC NIE ZABIERZESZ ZE SOBA DO TEGO WYMIARU GDZIE WSZYSCY TRAFIMY BEZ SWOJEJ ZEWNETRZNEJ POWLOKI, JESTESMY TYLKO WOJOWNIKAMI W TYM WYMIARZE, JEDNI SA ZLI INNI DOBRZY I TO JEST Z NASZEGO PUNKTU WIDZENIA BOLESNE, LECZ PO SMIERCI BEDZIEMY TA SAMA SOBSTANCJA ENERGETYCZNA Z KTOREJ POWSTALISMY I ZOSTALISMY TU PRZYSLANI NA BARDZO KRUTKI ULAMEK CZASU,DLA TEGO POWINNISMY MIEC DLA SIEBIE NAWZAJEM WIECEJ SZACUNKU, KOCHAC SIE A NIE WALCZYC I PRZEDEWSZYSTKIM SZANOWAC SWIAT PO KTORYM STAPAMY ZE WSZYSTKIM CO SIE NA NIM ZNAJDUJE BO TO JEST NASZYM PRAWDZIWYM PANEM I STWORCA KTORY NAS ROZLICZY ZA TO CO ZROBILISMY TU I TERAZ.
alek
23 października 2020 o 18:15a skąd wiesz, że ktokolwiek będzie nas z życia rozliczał. A może stwórcy chodziło właśnie o to by świat był brutalny a przeżycie w nim jest jeszcze bardziej fascynujące. Sam gdybyś był bogiem lub miał jego moce to tworzyłbyś kochających się i nudnych mnichów czy też dynamiczny świat, gdzie wszystko jest możliwe i gdzie trzeba walczyć by przeżyć? Na marginesie, takie proste symulacje przeżycia sztucznych osobników juz się programuje na komputerach, są takie programy.