Pewnie dla niejednego czytelnika będzie zaskoczeniem, że ten pisarz, którego każde szkolne dziecko zna z jego antycznej „Mitologii” był równocześnie autorem pierwszego w Europie poważnego opracowania demaskującego system bolszewicki. Nawet dzisiaj w wielu notach biograficznych o Parandowskim brak jest nawet wzmianki na ten temat. Tymczasem jego wydana w 1920 roku książka-reportaż z ogarniętej rewolucją Rosji jest najwcześniejszym ze znanych mi całościowych opracowań pokazującym okoliczności przewrotu bolszewickiego i pierwszego okresu rządów sowietów.
W odróżnieniu od wielu późniejszych sowietologów Parandowski doskonale wiedział o czym pisze – w Rosji spędził 5 lat i był naocznym świadkiem rozgrywających się tam wydarzeń. Dlatego, jak słusznie pisze Janusz Krasiński, jego reportażu nie jest w stanie zastąpić żadna naukowa monografia. Mówi się nawet, że w swoim opisie narodzin totalitarnego systemu Parandowski wyprzedził Orwella, choć w odróżnieniu od niego nie tworzył fikcji literackiej a opierał się wyłącznie na faktach, cytatach i dokumentach.
Obraz rosyjskiej Apokalipsy jest w książce Parandowskiego niezwykle przejmujący i budzi grozę. O terrorze bolszewików autor pisze:
„Szerząc terror z okrucieństwem i złością, szerzyli zniszczenie, nie bacząc ani na stratę, jaką przynoszą krajowi, ani na ludzkość. W ich okrucieństwie względem kobiet i dzieci, względem ludzi kulturalnych odbija się cała dusza posępna barbarzyńców. Aby zadośćuczynić swej żądzy torturowania, nie wystarczały im więzienia, o jakich zgroza pomyśleć, egzekucje masowe i rozstrzeliwania przy pomocy karabinów maszynowych – oblewali swe ofiary wodą i wypędzali na mróz, palili i znęcali się nad nimi.
Pod ich rządami zginęło wszystko, co stanowiło myśl i wykwint życia. Po dwóch latach ich władzy pozostało społeczeństwo znękane głodem, ogłupione terrorem, niezdolne do wydajnej pracy na jakimkolwiek polu, moralnie upadłe. W szerokich masach znikła chęć do pracy i poczucie obowiązku. Ci ludzie inteligentni, którzy z łaski bolszewików pozostali przy życiu, stoją wobec ruiny swych wierzeń w postęp ludzkości. Na długie lata naród rosyjski, pozbawiony ludzi, którzy myśleli i czuli wysoko i szlachetnie, zanurzy się w czysto zwierzęcym życiu, polegającym na szukaniu żywności i rozkoszy”.
Kiedy dzisiaj widzę jak napędzane pop-kulturą gruby egzaltowanych dzieciaków fascynują się bolszewicką ideologią, a cwani politycy na lewackości próbują robić kariery, to zastanawiam się, czy nie lepiej by było, gdyby im w szkołach, zamiast wspomnianej „Mitologii” Parandowskiego dawano jednak do czytania tę jego mniej znaną książkę…
Czytelnik Kresowy
„Bolszewicy i bolszewizm w Rosji”
Jan Parandowski
wyd. Oficyna Wydawnicza „Agawa” (Warszawa)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!