Właśnie dziś, 19 listopada 2024 roku minęło 1000 dni pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Choć pierwotnie przewidywano, że Kijów padnie błyskawicznie i losy Ukrainy są przesądzone, nasz wschodni sąsiad broni się przez rosyjską agresją niemal trzy lata.
Wszystko zaczęło się 24 lutego 2022 roku, kiedy to Rosja rozszerzyła agresję poza kupowany region Donbasu, usiłując przejąć kontrolę nad całą Ukrainą. Jak podkreśla dziś głównodowodzący Ołeksandr Syrski:
„Od tysiąca dni Sił Zbrojne Ukrainy konfrontują się z wrogiem na linii frontu, która rozciąga się na ponad tysiąc kilometrów”.
Dodał, że Ukraińcy:
„W zamarzniętych okopach obwodu donieckiego i na płonących stepach obwodu chersońskiego, pod gradem pocisków i dział przeciwlotniczych walczą o prawo do życia dla nich i ich dzieci”.
Ów tragiczny kamień milowy pojawia się w chwili, gdy Ukraina przygotowuje się do niezwykle trudnej, niepewnej zimy. Zaledwie dwa dni temu Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych na Ukrainę, celując w infrastrukturę energetyczną. Zginęło wielu cywilów, wiele osób zostało rannych.
„Każda ciemna noc, nawet jeśli jest ich tysiąc, zawsze kończy się świtem. Pewnego dnia będzie to świt naszego Zwycięstwa” – napisał Syrski.
swi/kyivindependent.com,Telegram
1 komentarz
LT
19 listopada 2024 o 11:03Zniszczony kraj,setki tysiecy ofiar.
W czasie trwania tzw majdanu wielokrotnie wyrazalem opinie,ze to skonczy sie ogromna tragedia dla Ukrainy.
Nie wolno sila obalac legalnie i demokratycznie wybranej wladzy!
W Polsce byl tez tzw KOD ,ktory chcial przewrotu I obalenia legalnie obranej wladzy.
Co robi dzisiaj ich przywodca?
Strzyze i goli,bo tylko to potrafi.