Były ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba wymienił trzy potencjalne scenariusze przyszłości Ukrainy. Jego zdaniem najbardziej realistyczną opcją na dziś jest zaprzestanie wszelkich działań zbrojnych wzdłuż linii frontu , nieuznawanie prawnej utraty terytoriów, zbrojenie się i życie w stanie ciągłej gotowości na wznowienie wojny.
„Najgorszym scenariuszem jest to, że państwo ukraińskie zniknie z mapy świata. Wszyscy wzruszą ramionami. Może jakiś „fragment” pozostanie, ale wątpię” – powiedział w wywiadzie dla kanału „RAMINA” w YouTube.
Według niego „średni” scenariusz zakłada, że wojna zakończy się na linii walk, a Ukraina zacznie „jeżyć się militarnie”. Jednocześnie Rosja będzie się przygotowywać do ostatecznego rozwiązania kwestii ukraińskiej.
„Najlepszy scenariusz dzieli się na dwie części: krótkoterminową i długoterminową. Krótkoterminowa – zatrzymujemy się tam, gdzie jesteśmy, biorą nas do Unii Europejskiej, najeżają uzbrojeniem, abyśmy mogli odeprzeć rosyjski atak. Rosja nie ucieka się do powtórnej agresji, ponieważ ma własne problemy. Potem Putin umiera i mamy szansę odzyskać to, co straciliśmy. Przynajmniej częściowo” – wyjaśnił Kułeba.
Były minister podkreślił, że jest to scenariusz w najwyższym stopniu optymistyczny.
„Dzisiaj najbardziej rzeczywistym scenariuszem jest po prostu zatrzymanie wszystkiego na linii, nieuznanie prawnej utraty terytoriów i członkostwa w NATO, dryfowanie do Europy, jeżenie się i życie w trybie ciągłej gotowości do wznowienia wojny w nadziei, że to nigdy się nie wydarzy. To jest obecnie najbardziej realistyczny scenariusz, który odpowiadałby interesom Ukrainy” – powiedział Kułeba.
Zauważył też, że w tym przypadku Putin będzie musiał pogodzić się z tym, że zajął część Ukrainy, ale nie uda się opanować całego kraju.
„Ale najstraszniejszą kwestią, o której teraz nawet nie rozmawiamy, jest to, że zasadniczo potrzebujemy jakiegoś modelu współistnienia z Rosją. I musimy o tym pomyśleć teraz” – podkreślił były minister.
Przypomnijmy, w styczniu br. dziennik „The Times” przedstawił cztery scenariusze zakończenia wojny na Ukrainie. Zaznaczono, że kluczowym czynnikiem będzie to, czy prezydent USA Donald Trump zdoła złamać przekonanie Putina, że Rosja przetrwa wsparcie Zachodu dla Ukrainy i ostatecznie wygra. To zadecyduje, który scenariusz się ziści.
Według dziennikarzy pod uwagę należy wziąć klęskę Ukrainy, niekorzystny dla niej traktat pokojowy, zawieszenie broni, które jeśli nie będzie szło w parze z porozumieniem pokojowym, doprowadzi jedynie do zamrożenia konfliktu, oraz trwały traktat pokojowy.
Czwarty scenariusz byłby dla Ukrainy najkorzystniejszy, bowiem w jego ramach wzmocniłaby swoją pozycję przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, aby prowadzić negocjacje z pozycji siły. Umożliwiłoby to zawarcie umowy, która zapewni stabilność gospodarczą kraju, jego suwerenność i gwarancje bezpieczeństwa. Przypomnijmy, dziennikarze snuli owe scenariusze przed radykalnym zwrotem Trumpa w polityce zagranicznej USA.
Opr. TB, youtube.com/@Raminaeshakzai
1 komentarz
Kocur
19 marca 2025 o 03:29Ha, ten najbardziej optymistyczny scenariusz, to pobożne życzenie. Daj Boże aby się ziścił.