Po 11-dniowej bitwie stoczonej przez działaczy opozycji o uroczysko Kuropaty, deweloper skapitulował. Zapowiedział, że nie wybuduje centrum biznesowo – handlowego tuż obok miejsca, w którym znajdują się masowe doły śmierci. Taką informację przekazał organizator protestów, lider „Młodego Frontu” Zmicier Daszkiewicz po spotkaniu z kierownictwem „Biełrekonstrukcji”.
– Oni przekonali nas, że nie będą tam niczego budować i odchodzą – powiedział Daszkiewicz.
Opozycjonista dostał zapewnienie od inwestora, że od jutra z terenu graniczącego z miejscem, na którym w masowych grobach spoczywają ofiary egzekucji dokonywanych przez NKWD robotnicy wywiozą materiały budowlane i sprzęt, a w poniedziałek usuną ogrodzenie.
– Powiedziano nam, że w poniedziałek wyrównają teren. Już teraz zawarli umowę z firmą, „Zelenstroj”, (państwowa firma zajmująca się architekturą krajobrazu i pielęgnacją terenów zielonych), która zajmie się rekultywacją terenu – relacjonował Daszkiewicz szczegóły spotkania.
Szef „Biełrekonstrukcji” powiedział mediom, że kiedy cztery lata nabywał działkę nie zdawał sobie sprawy, że niegdyś znajdowała się ona w strefie chronionej i może się to wywołać jakieś problemy. Oświadczył, że oczekuje, że od miasta propozycji miejsca do realizacji swojej inwestycji w miejscu, które nie wywoła sprzeciwu.
Daszkiewicz z kolei zapowiedział, że kiedy na własne oczy przekona się, że Kuropatom nic już nie grozi, obóz obrońców zniknie.
Kresy24.pl
8 komentarzy
Jerzyk
3 marca 2017 o 06:15Brawo, Białorusini. Pokazaliście, że wiecie, co to honor.
Iwona
3 marca 2017 o 09:41Wielki szacunek dla Zmiciera Daszkiewicza i wszystkich tych, którzy poświęcili swój czas oraz wykazali się odwagą i determinacją w obronie miejsca pamięci. Tacy ludzie jak Wy przywracają wiarę w ludzi.
Lach
3 marca 2017 o 14:15Trafnie ujęte, dołączam się do tych podziękowań.
CrJ
3 marca 2017 o 12:16Brawo!!
Maciej H.-Horawski
3 marca 2017 o 17:27Wielki szacunek dla inwestora, który mając prawo po swojej stronie potrafił zachować się honorowo, spisać na straty dotychczasowe koszty robót i ponieść dodatkowe koszty rekultywacji, choć zgodnie z prawem nie musiał tego robić.
Jerzyk
4 marca 2017 o 23:54Nic nie szkodzi. Ten inwestor wybuduje sobie centrum rozrywkowe w pobliżu tzw. ściany płaczu w Jerozolimie.
SyøTroll
7 marca 2017 o 09:05Gdzie ?!! Chyba, że po zrównaniu z podłożem Kippat haSeli. Tam nie ma miejsca.
Bravo
5 marca 2017 o 18:57Dziękuję za walkę-o tożsamość i człowieczeństwo-dla ludzkości-bo tam spoczywa wiele narodowości.
Pilnujcie i nie ufajcie za bardzo tym co obiecują-oni mieli by tracić? Uważajcie.