
Siergiej Ławrow i Maria Zacharowa. Fot: PrtSC
Sojusz Północnoatlantycki zerwał wszelkie normalne kontakty z Moskwą, więc oświadczenia o rozwiązaniu Rady Rosja – NATO są bez znaczenia – oświadczyła pełna oburzenia rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w rozmowie z agencją TASS.
W środę polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył po spotkaniu szefów MSZ Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli, że zgodnie z decyzją sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, „nie istnieje już Rada NATO-Rosja i nie istnieje tak zwany Akt Stanowiący Rady NATO-Rosja”.
– To jest coś, o co kolejne polskie rządy zabiegały, a teraz stało się faktem. To były instytucje tworzone w czasach, gdy wydawało się, że bezpieczeństwo europejskie można tworzyć z Rosją. Te czasy, decyzjami rosyjskimi o inwazjach, minęły. Tworzymy bezpieczeństwo europejskie przeciwko Rosji i znalazło to wreszcie swój instytucjonalny wyraz – powiedział minister, cytowany przez polskie media.
Media propagandowe w Rosji przedstawiły to jako przygotowywanie się Unii do podjęcia decyzji o rozwiązaniu Rady Rosja-NATO.
„Bardzo trudno jest to skomentować, ponieważ w obliczu wszystkich innych agresywnych oświadczeń, które padły, i kroków podjętych w celu dosłownego zniszczenia normalności – nie tylko dobrych czy przyjaznych, ale przynajmniej normalnych – nawet nie relacji, ale kontaktów, wszystko to nie ma większego znaczenia” – zauważył rzeczniczka resortu dyplomacji.
Według niej NATO „musi zadać sobie inne pytanie – co próbują osiągnąć i czego chcą za pomocą takich oświadczeń, retoryki i agresywnych działań”.
Relacje między Rosją a NATO zostały nawiązane na początku lat 90. W 1997 roku strony podpisały Akt Założycielski, który potwierdził, że nie postrzegają się wzajemnie jako przeciwników i ustanowił mechanizm konsultacji. W 2002 roku powołano Radę NATO-Rosja.
ba na podst. tass.ru









Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!