Prezydent Wołodymyr Zełenski spotkał się z kandydatem na prezydenta USA Donaldem Trumpem. Przed rozpoczęciem spotkania obaj złożyli krótkie oświadczenia dla prasy.
Zełenski podziękował Trumpowi za to spotkanie i powiedział, że chce z nim omówić potrzebę zakończenia wojny i drogę do tego.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że pewne decyzje muszą zostać podjęte teraz.
„Ale rozumiemy, że do listopada nie możemy zatrzymać Putina. Próbujemy na polu bitwy dzięki naszym bohaterskim żołnierzom. Rozumiemy jednak, że po listopadzie musimy podjąć decyzję i mamy nadzieję, że siła Stanów Zjednoczonych będzie bardzo silna i na to liczymy. Dlatego z całym szacunkiem zdecydowałem się spotkać z obydwoma kandydatami” – powiedział Zełenski.
Trump stwierdził z kolei, że w „pewnym momencie” wojna na Ukrainie powinna się zakończyć.
„Ten kraj przeszedł piekło, jakie nigdy nie wydarzyło się w żadnym kraju, nigdy nie wydarzyło się nigdzie. Nikt nigdy nie widział czegoś takiego. To straszna sytuacja” – powiedział.
Trump zapewnił, że miał „doskonałe relacje” z Zełenskim. Jako dowód przywołał nieudaną próbę postawienia go w stan oskarżenia w 2019 r., rozpoczętą przez Demokratów.
„Jednym z powodów, dla których tak łatwo wygraliśmy, było to, że kiedy zapytali prezydenta [Zełenskiego], powiedział, że prezydent Trump nie zrobił absolutnie nic złego. Powiedział to głośno i wyraźnie i na tym umarło oszustwo. To było bardzo szlachetne” – powiedział niezgodnie z prawdą Trump.
Przypomnijmy, podczas trwającej wizyty w Stanach Zjednoczonych Zełenski odwiedził fabrykę broni w Scranton w Pensylwanii. Następnie Trump rozpoczął kampanię ostrych publicznych ataków na Zełenskiego.
Według obserwatorów Trump poczuł się urażony, ponieważ uznał, że ukraiński prezydent gra po stronie Demokratów w walce wyborczej. Faktem jest, że Scranton to rodzinne miasto Joe Bidena. A stan Pensylwania jest jednym z głównych, w którym toczy się obecnie główna walka między kandydatami w wyborach prezydenckich w USA.
Jeszcze przed wizytą w Stanach Zjednoczonych Zełenski obiecał spotkanie z Trumpem i Kamalą Harris. Jednak po wizycie Zełenskiego w zakładzie Trump odmówił spotkania. Wczoraj wyszło na jaw, że Zełenski napisał list do Trumpa, w którym namawiał go na spotkanie.
Opr. TB, www.c-span.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!