Rosyjscy okupanci poszukują „ukraińskich nabojów”, by postrzelić się w nogi i trafić do szpitala. Świadczy o tym kolejna przechwycona przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowa telefoniczna.
„Powiem ci w sekrecie… Chcieliśmy nabojami 7,62, ukraińskimi, wzajemnie się postrzelić w nogi i wrócić do szpitala w Budionowsku…” – powiedział matce rosyjski żołnierz.
Przyznał się, że marzy o ucieczce z pola bitwy, bo straty są przerażające. To, co zostało z jego brygady obecnie przebywa w obwodzie mikołajowskim.
„Mamy 120 osób odesłanych z brygady do szpitala z ranami… Jest jeszcze około 320 rannych i 350 osób to „Ładunek 200” – dodał rosyjski wojskowy i przyznał, że jego brygada nie jest gotowa do walki.
Wcześniej w sieci pojawiło się wideo, w którym rosyjscy najeźdźcy narzekają na „Wujka Wowkę” i opowiadają o ogromnych stratach na Ukrainie. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy stwierdził, że od początku inwazji zginęło już 14 tys. rosyjskich żołnierzy.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!