Alfa-Bank poinformował wierzycieli Uralskiego Zakładu Wagonów o zamiarze zwrócenia się do sądu arbitrażowego o stwierdzenie niewypłacalności (upadłości) spółki. W postępowaniu arbitrażowym Alfa-Bank chce odzyskać dług w wysokości ponad 6 miliardów rubli i 39,7 milionów dolarów. Pierwsze posiedzenie Sądu Arbitrażowego w Moskwie zapowiedziano na 27 maja.
„Uralwagonzawod” to producent „supernowoczesnego”, jak zapowiadano, czołgu T-14 „Armata”, który „zdechł” na środku Placu Czerwonego podczas próby defilady wojskowej z okazji Dnia Zwycięstwa. Podczas ostatniej prezydenckiej kampanii wyborczej Władimira Putina Uralwagonzawod wsławił się swoją deklaracją przyjechania do Moskwy ciężkim sprzętem bojowym i zrobienia porządku z Rosjanami protestującymi przeciwko fałszowaniu wyborów i władzy Putina, skoro nie potrafi sobie z nimi poradzić policja.
Upadłość przedsiębiorstwa będzie złą wiadomością dla bydgoskiej Fabryki Pesa Bydgoszcz SA, która podpisała z rosyjskim koncern na Targach Przemysłowych InnoProm 2014 w Jekaterynburgu list intencyjny w sprawie powołania wspólnego przedsiebiorstwa (o rosyjskich przygodach PESY i jej tramwajowym interesie z Rosją pisaliśmy niedawno).
Uralski Zakład Wagonów, przedsiębiorstwo zbrojeniowe z siedzibą w mieście Niżnyj Tagił, specjalizuje się w produkcji czołgów oraz różnego rodzaju opancerzonych wozów bojowych i technicznych na bazie czołgów. UWZ to jeden z największych w Federacji Rosyjskiej kompleksów naukowych i przemysłowych, a także największy na świecie producent czołgów.
Zakład powstał w Związku Sowieckim w latach 1931-1936 i został nazwany imieniem Feliksa Dzierżyńskiego. Początkowo produkował tylko różnego rodzaju wagony kolejowe. Po rozpoczęciu wojny z Niemcami, w 1941 roku zakłady zostały przeniesione dekretem Józefa Stalina na wschód i trafiły do Niżnego Tagiła. W czasie II wojny światowej fabryka UWZ stała się największym producentem czołgów na świecie, w tym słynnego czołgu średniego T-34. Po wojnie produkcja czołgów została zmniejszona i rozszerzona o maszyny budowlane, rolnicze oraz lotnicze. Od 2006 roku zakłady stopniowo prywatyzowano.
Głównymi produktami firmy są wagony kolejowe, pozatym tramwaje, narzędzia, wyroby hutnicze i zbiorniki. Najbardziej jednak nastawiona jest na produkcję czołgów.
Kresy24.pl
10 komentarzy
hmm
8 maja 2015 o 19:22Jaka firma taki czołg. Pewnie tandeta w ładnym opakowaniu i tyle
ntryjjeytju
9 maja 2015 o 00:56kolejny gwoździk do trumny w której legnie ruska duma narodowa i jej genialny budowniczy – tajniak który wziął się za ekonomię 🙂
ble#ble.pl
9 maja 2015 o 01:24T-14 wyprzedza M1A2 Abrams i Leo2A7 oraz Leclerc jedną prostą kwestią. Ma wieże bezzałogową. Niema działonowego, dówdcy wieży itd. Załoga siedzi’ w kapsule na poziomie linii kół. Pytanie proste i najważniejsze czy ruskim oprogramowanie i elektronike udało się doprowadzić do takiego stanu aby to zrobić. Patrzac że kamera do SKO (System Kierowania Ogniem) dla zmodernizowanych T-72 rusy musiały kupować od Francuzów, to coś nie tak. Może ten T-14 to ładna puszka z blachy, ale logiki i elektroniki do niego jeszcze długo może brakować ….
rtt
9 maja 2015 o 08:47a niech pada ten moloch. niech ludziska jedzą śruby, lufy i pociski. Jaki naród, taki kraj.
hmm
9 maja 2015 o 10:22ruski jak zwykle zerzneli od nas makietę czołgu PL01 Concept 01 😉
Ale nasz jest jeszcze niewidzialny 😉
Deni
9 maja 2015 o 23:13Co ty nie powiesz. Twoja mądrość wprost powala. Jesteś trollem ? Pytam,
bo Polak nie brudził by do własnego gniazda.
ZygZag
9 maja 2015 o 23:10To cieszy 🙂 🙂 :). Za rok, dwa zbankrutuje cały ten bandycki kraj. Oby to stało się jak najszybciej dla dobra ludzkości. Na pohybel waciakom !
observer48
10 maja 2015 o 08:46Fala bankructw w Rosji dopiero nadchodzi. Worek powinien się rozwiązać za jakieś pół roku, a szczyt zimą, lub wiosną przyszłego roku. Według ekspertów kacapia może jeszcze jako tako funkcjonować na obecnym poziomie przez jakieś dwa lata, lub ktrócej, jeśli ceny ropy naftowej spadną poniżej $50 za baryłkę i utrzymają się na tym poziomie przez nastepne kilka lat, a na to się zanosi. Będzie tam, jak za Sojuza. Masło, albo armaty, bo na jedno i drugie dutków nie starczy.
obserwator
10 maja 2015 o 19:29W sumie będzie tych długów jakieś 150 mln dolarów, a tyle to Putin rocznie na waciki wydaje.
Mimo to smród jest, a już się wydawało, że po wywiezieniu z Ukrainy fabryki produkującej silniki będzie z czołgami tylko z górki…
A premier J.Piechociński z polskiej prorosyjskiej partii tak bardzo cieszył się, że Pesa zdążyła podpisać kontrakt „rzutem na taśmę” (tj. tuż przed wprowadzeniem sankcji inwestycyjnych na rosyjskie fabryki zbrojeniowe)…
BTW, ponieważ parę miesięcy temu wyszły na jaw lody kręcone pomiędzy tą fabryką broni i francuskim Alstomem, przyjrzałbym się na jakiej podstawie Francuzi chcą wykładać kasę, bo śmierdzi to z daleka naruszeniem unijnych sankcji (w zamian za przymknięcie oka na chwilowe zawieszenie kontraktu na Mistrale).
gość
11 maja 2015 o 00:34oczywiście to jest bzdura. UWZ nie zbankrutuje. Ale nasza ukochana Pesa może już szukać chętnych na te 60 tramwajów które UWZ nie kupi. Ale jaki to problem. Cały świat na nie już czeka.