Tylko przekonania religijne będą podstawą do ubiegania się młodych Białorusinów o możliwość zastąpienia zasadniczej służby wojskowej na służbę alternatywną. A co z tymi, którym wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbywanie służby wojskowej, którzy w Boga nie wierzą, ale broni do ręki też brać nie chcą?
Projekt ustawy „O zastępczej służbie wojskowej”, o którą wiele lat zabiegało białoruskie społeczeństwo wkrótce zostanie rozpatrzony przez posłów. Ale już teraz wiadomo, że w ustawie znajdzie się tylko jeden powód, pozwalający powiedzieć armii – NIE.
Zgodnie z ustawą, która wprawdzie jeszcze nie weszła w życie, ale według znawców tematu należy przyjąć, że wkrótce to nastąpi, alternatywna służba będzie trwała 30 miesięcy dla mężczyzn w wieku 18-27 lat nie posiadających wyższego wykształcenia i 20 msc. dla tych, którzy je posiadają.
Obecnie okres odbywania zasadniczej służby wojskowej wynosi, przypomnijmy – od 6 miesięcy dla absolwentów szkół wyższych (wydziały wojskowe), do 18 miesięcy dla rekrutów nie posiadających wyższego wykształcenia.
Podstawą zastąpienia służby wojskowej na alternatywną, mogą być wyłącznie przekonania religijne, które nie pozwalają na złożenie przysięgi wojskowej, noszenie i używanie broni.
Automatycznego prawa do zastąpienia służby zasadniczej na alternatywną nie przewidziano.
Ale niech się mają na baczności wszyscy ci krewcy młodzieńcy, którzy chcą się wymigać od służby. Jak powiedział przewodniczący stałego komitetu izby reprezentantów ds. pracy i spraw socjalnych Władimir Wasilenko, „Jeżeli okaże się, że rekrut, który twierdzi, że wiara nie pozwala mu stosować przemocy, a sam uczestniczył w bójce, oznacza to że jest nieszczery”.
Zanim rekrut otrzyma skierowanie do odbywania zastępczej służby wojskowej, będzie musiał napisać podanie, w którym zadeklaruje powody, dla których ubiega się o zamianę. Będzie musiał przedstawić też materiały i wyczerpujace dowody, które potwierdzą informacje zawarte w podaniu.
Komisja wojskowa rozpatrująca wnioski, będzie się z kolei zwracała o konsultacje i wyjaśnienia do duchownych konfesji, na kanony której powoływać się będzie rekrut.
Jak zauważył w komentarzu dla portalu Naviny.by sekretarz prasowy białoruskiego Egzarchatu Siergiej Lepin, kanony kościoła prawosławnego nie zakazują odbywania służby w armii.
„ Istnieje 10 przykazań, ale do każdego konkretnego zawodu jest własne podejście – powiedział Lepin.
– Odmowa służby wojskowej oraz używania broni przez wyznawców prawosławia – to słaba wymówka. Nie tylko w prawosławiu, ale i w całej tradycji chrześcijańskiej motywuje się ludzi do gotowości na wypadek potrzeby obrony swojego narodu”.
Rozmówca portalu Naviny by podkreślił, że Białoruski Kościół Prawosławny nie jest przeciwko zastępczej służbie, ale „przeciwko fałszywemu powoływaniu się na prawosławną doktrynę i nadużycia z tym związane”.
Nawiasem mówiąc, wśród księży prawosławnych jest wielu takich, którzy odsłużyli w armii. Ci, którzy w wojsku nie byli – powiedział ojciec Siergiej, zgodnie z prawem uzyskali odroczenie na zasadach ogólnych w związku z tym, że posiadają wyższe wykształcenie i urodziły im się dzieci.
Już teraz pojawiły się głosy ateistów, którzy twierdzą, że tylko wzgledy religijne jako powód zamiany służby zasadniczej na alternatywną, to dyskryminacja ze względu na wiarę.
Kresy24.pl/naviny.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!