Mieszanka rozczarowania i optymizmu. Więcej wiary w siebie niż w partnerów. To dwa kluczowe wnioski płynące z wyników nowego sondażu przeprowadzonego wśród Ukraińców w listopadzie na zlecenie Centrum Nowa Europa.
Jednak ogólnie rzecz biorąc, Ukraińcy pozostają optymistami co do wektora na Zachód.
Ukraińcy popierają przystąpienie Ukrainy do NATO, wielu respondentów wierzy w przystąpienie do UE w ciągu pięciu lat.
Ankietowani Ukraińcy uważają, że inwestycja kraju w rozwój broni jądrowej (31,3%) i stopniowe przystąpienie do NATO (29,3%) za najlepsze gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
70,3% Ukraińców popiera ideę stopniowego przystąpienia Ukrainy do Sojuszu, gdy NATO zaprosi Ukrainę w jej międzynarodowo uznanych granicach (przy czym art. 5 Traktatu będzie miał zastosowanie do całego państwa, z wyjątkiem terytoriów tymczasowo okupowanych).
Punktem wyjścia dla tego modelu jest zachodnioniemiecki model akcesji: Niemcy stały się członkiem NATO w 1955 roku, ale wschodnie ziemie tego kraju mogły przystąpić do Sojuszu dopiero po zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku.
Zasadnicza różnica między stopniową a częściową akcesją polega jednak na tym, że zaproszenie do NATO obejmie nie tylko Ukrainę bez terytoriów czasowo okupowanych, jak miało to miejsce w przypadku Niemiec Zachodnich, ale całą Ukrainę, w tym terytoria okupowane.
Ponad jedna trzecia Ukraińców (34%) wierzy swoim politykom, którzy zapewniają, że Ukraina stanie się członkiem UE w ciągu najbliższych pięciu lat.
Jak zauważa portal Europejska Prawda, relatywne zróżnicowanie opinii na temat wymiaru czasowego przystąpeinia do UE może wskazywać na pewną „dojrzałość” Ukraińców, którzy rozumieją trudności związane z przystąpieniem do UE w przyszłości.
63% Ukraińców nie ma nic przeciwko presji wywieranej na Kijów ze strony UE i USA, aby przezwyciężyć korupcję.
Jeśli chodzi o pomoc w zwycięstwie nad okupantem to aż 57,2% uważa, że partnerzy nie robią wystarczająco dużo.
Portal wskazuje, że Ukraińcy mają świadomość, że nie wiadomo jak długo i w jakim stopniu Zachód będzie kontynuował wspieranie Ukrainy.
Próby niektórych zachodnich polityków osiągnięcia porozumienia z Putinem (być może kosztem niedopuszczalnych ustępstw dla Kijowa) stają się coraz bardziej oczywiste. Obawy przed najgorszym wpływają także na oceny i nastroje Ukraińców.
Odzwierciedla się to w odpowiedzi na kolejne pytanie – o zaufanie do zagranicznych przywódców.
Liderami zaufania wśród Ukraińców są przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent Polski Andrzej Duda, którzy mają praktycznie taki sam wynik (65%).
Na trzecim miejscu znajduje się premier Kanady Justin Trudeau (prawie 60%). Prezydent Francji Emmanuel Macron nie jest daleko w tyle (58,4%).
Jednocześnie nastąpił zauważalny spadek zaufania publicznego do zagranicznych przywódców w ogóle.
Prezydent Francji Emmanuel Macron był jedynym zachodnim przywódcą, którego zaufanie wzrosło: w ubiegłym roku ufało mu 54,5%, a w tym roku – 58,4% Ukraińców.
Na uwagę zasługuje również dość wysoki poziom zaufania Ukraińców do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa – aż 44,6%. To znacznie więcej niż w innych krajach europejskich.
Pomimo tego, że część odpowiedzi w tym badaniu wskazuje na pewne rozczarowanie Ukraińców działaniami Zachodu, widzimy utrzymujący się wysoki poziom zaufania do instytucji zachodnich: UE (69,2%), NATO (64,4%) i G7 (62,4%)).
oprac. ba za eurointegration.com.ua
1 komentarz
Jagoda
10 grudnia 2024 o 20:11Tam nie ma społeczeństwa obywatelskiego tylko fasadowa atrapa demokracji oligarchicznej. Wyniki tych sondaży jasno wskazują jak niedojrzałe jest to nacjonalistyczne społeczeństwo. No ale marzenia w końcu nic nie kosztują.