Do niedawna był liderem Prawego Sektora. Teraz Dmytro Jarosz, który ma ambitne plany polityczne, zamierza stworzyć na Ukrainie pojemny ruch społeczny – od nacjonalistów do liberałów i publicznie deklaruje: „Za alternatywę dla obecnego prezydenta uważam siebie”.
Jednak plany „rekonstrukcji władz” w Kijowie ma nie tylko Dmytro Jarosz. Wiosenne przetasowania mogą przynieść również radykalne zmiany w ławach rządowych i prokuraturze. Ich orędowanikiem jest litewski biznesmen Aivaras Abromavičius, który złożył niedawno rezygnację z funkcji ministra rozwoju gospodarczego u boku Arsenija Jaceniuka.
Abromavičius w roli premiera nowego – technokratycznego rządu chciałby widzieć obecną minister finansów Natalię Jareśko, która – zgodnie z jego propozycją – powinna mieć pełną swobodę w doborze ministrów. Aivaras Abromavičius proponuje też zwolnić szefa Państwowej Służby Fiskalnej Romana Nasyrowa” i dorzuca jeszcze jeden pomysł: „Skorzystajmy z okazji, wyznaczmy nowego szefa prokuratury generalnej Ukrainy”…
4 lutego, podczas spotkania z ambasadorami krajów G7 w Kijowie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że jest potrzebna natychmiastowa reaktywacja rządu, ale ministrowie-reformatorzy muszą pozostać na swych stanowiskach. Podkreślił, że jest zdecydowanie nastawiony na kontynuację reform, których oczekuje od władz społeczeństwo.
Spotkanie ambasadorów G7 z prezydentem, premierem i przewodniczącym parlamentu Ukrainy odbyło się tuż po głośnym oświadczeniu Aivarasa Abromavičiusa o rezygnacji ze stanowiska. Ambasadorowie krajów G7 i UE podkreślili znaczenie zachowania jedności ukraińskich władz.
4 lutego odbyło się również nadzwyczajne posiedzenie Gabinetu Ministrów, na którym minister polityki rolnej Aleksiej Pawlenko, minister polityki informacyjnej Jurij Steć i minister zdrowia Aleksandr Kwitaszwili poinformowali, że zamierzają odwołać swoje oświadczenia o rezygnacj. Abromavičius oświadczył, że nie zamierza zmieniać swojej decyzji o odejściu z rządu Arsenija Jaceniuka.
Kresy24.pl
10 komentarzy
Rychu
8 lutego 2016 o 10:01Kiedyś /za komuny/ było takie powiedzenie: wypowiedzmy /my Polacy/ wojnę USA i zaraz się poddajmy :))))))))) – może to jest pomysł na politykę Ukrainy !? – niech wypowie wojnę Polsce i zaraz się podda 🙂 – my odzyskamy co nasze plus może jeszcze coś a oni będą mieli problem z głowy ! 🙂 Aha oczywiście wszyscy niezadowoleni będą mogli natychmiast przenieść się do Rosji ! 🙂 Myślę że ten mechanizm niedługo będzie jedynym wyjściem dla głodnego rosyjskiego ludu – byle nie ubili tego interesu z Chińczykami !!! 🙂
observer48
8 lutego 2016 o 10:06Nie ma się co za bardzo martwić o Ukrainę, bo jest ona kamieniem młyńskim topiącym coraz to słabszą RoSSję i Zachód będzie pilnował aby go kacapia nie zrzuciła. Korupcja jest wszędzie, tylko lepiej zawoalowana i wyperfumowana, niż na Ukrainie, czy w RoSSji.
W interesie głównie USA jest utrzymywanie tempa walki z korupcją na Ukrainie na minimalnym poziomie gwarantującym utrzymanie istniejących i nałożenie nowych sankcji na RoSSję w celu doprowadzenie do ostatecznego rozpadu tego, co zostało z Sowietów po 1991 roku.
Ta agonia może potrwać jeszcze ładnych kilka lat i doprowadzić do zjednoczenia Ukraińców w obliczu wspólnego wroga, jakim jest putlerowska kacapiia, co w ostatecznym rozrachunku doprowadzi do utworzenia w miarę nowoczesnego i demokratycznego państwa ukraińskiego.
Na to potrzeba więcej czasu i stopniowego, niezbyt szybkiego, ale systematycnego i zdecydowanego osłabiannia kacapii, aby zniszczyć ją do korzeni.
historia doceni
8 lutego 2016 o 11:46No to, przyjechaliśmy.
Żadnej Ukrainy nie było. Ukrainę stworzył system sowiecki. Ukrainy nie było i Ukrainy Jarosza z pewnością nie będzie, a jeśli będzie to zniesiemy i kamień na kamieniu nie pozostawimy, nawet jakby nam przyszło wejść w sojusz wojskowy z Rosją.
jubus
8 lutego 2016 o 13:16Mów za siebie, polskojęzyczny niedouku. W żadne sojusze z nikim, wchodzić nie będę. A Jarosz to człowiek, od którego polscy „narodowcy” powinni się uczyć. Jako nacjonalista, popieram jego osobiście i jego inicjatywy. W Polsce również trzeba wymienić całą, zdrajczą, post-1939, klikę, która rządzi.
Barnaba
8 lutego 2016 o 20:59Tak, tak! Najlepiej niech polscy narodowcy uczą się od Jarosza kultu UPA i nawet wprowadzą przysięgę na wzór tej formacji ze szczególnym uwzględnieniem fragmentu: i nie zawahasz się popełnić każdej zbrodni jeśli będzie wymagało tego dobro sprawy. Na szczęście polscy narodowcy mają polskie wzorce i nie muszą naśladować żadnych dewiantów z Ukrainy tak jak Ty.
NIE DLA bandery !
8 lutego 2016 o 22:24Jarosz to fan tego zbrodniarza bandery.
Pafnucy
8 lutego 2016 o 22:53Para-nacjonalisto uderz się w głowę. Trzeba mieć siano zamiast mózgu żeby wyrażać choćby odrobinę poparcia dla tych banderowskich pomiotów. W interesie Polski jest jak najszybsze doprowadzenie do sytuacji gdzie te bnderowskie truchło będzie się rozkładało na atomy. Nie ważne czy z Rosją czy bez. Trzeba być półgłówkiem żeby wierzyć frazesy że nie ma wolnej Polski bez wolnej upainy. Wracaj już na tę swoją upadlinę i nie mów że jesteś polskim nacjonalistą. Tam jest więcej pustych garów to może któryś napełnisz swoimi błyskotliwymi uwagami i mądrością.
jubus
9 lutego 2016 o 09:11Polscy narodowcy winni uczyć się nacjonalizmu integralnego i tego, jak naród traktował Doncow. Zamiast modlić się na klęczkach, lepiej walczyć o naród, odrzucając tzw. „wartości chrześcijańskie”, które nie przyniosły Polsce nic poza zacofaniem i upodleniem. Tak, dla mnie naród jest ważniejszy od Boga czy religii, bo to kwestie czysto subiektywne, jeden wierzy, drugi nie, a naród czy grupa etniczna istnieje obiektywnie.
Te „polskie wzorce” w polskim nacjonalizmie są tak żenujące, że szkoda gadać, jedynie Dmowski i Stachniuk, od biedy Mosdorf są warci uwagi. Nacjonalizm to nie kółko różańcowe, a jak mówił Dmowski, bycie nacjonalistą nie może ograniczać się do klepania pacierzy (sam Dmowski był agnostykiem, tak jak i ja).
Polscy narodowcy klęczą, a powinni wstać z kolan i odrzucić obce wzorce pochodzące z katolicyzmu chociażby.
jubus
9 lutego 2016 o 09:13Mnie nie interesuje czyim fanem jest Jarosz, bo Bandera to jedynie symbol, marny zresztą. Faktycznym twórcą ukraińskiego nacjonalizmu był Doncow, którego poglądy są bardzo zbieżne z moimi oraz poglądami Jana Stachniuka i które jak ulał pasują do Polski.
Pafnucy
8 lutego 2016 o 23:10Trochę ciekawostek. https://wirtualnapolonia.com/2016/02/07/rzad-pis-u-usprawiedliwia-kult-upa-na-ukrainie/ ; https://wirtualnapolonia.com/2016/02/06/jak-oceniliby-panstwo-tego-czlowieka/ ;
Nóż się w kieszeni otwiera.