Reżim Łukaszenki nie chce świętować z opozycją 100. rocznicy niepodległości. Przygotowuje się za to do obchodów setnej rocznicy leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej. „To kim wy jesteście, kagebistami, komsomolcami czy Białorusinami”, pyta poeta i opozycyjny polityk Uładzimi Nieklajeu.
Demokratyczna opozycja zjednoczyła wysiłki i planuje wspólne obchody z okazji setnej rocznicy proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Zaproszenie wystosowała do władz centralnych i miejskich, jednak te na razie milczą.
Jak informuje Biełsat, kolejna – czwarta z rzędu próba podjęta przez komitet organizacyjny obchodów „Dnia Niepodległości”, by dostać się do urzędnika w „Gorispałkomie”, zakończyła się fiaskiem.
„Na razie z naszej strony jest propozycja, decyzja jednak nie została podjęta, organy państwowe milczą, ale my musimy próbować. Jeśli udało nam się dotrzeć do narodu białoruskiego to musimy dostukać się do tej władzy” – uważa polityk Paweł Siewieryniec.
Pytanie, czy w tym roku władze pozwolą na zorganizowanie pokojowej manifestacji 25 marca, pozostaje otwarte. Wniosek o przeprowadzenie masowej akcji został złożony i jest rozpatrywany w Komitecie Wykonawczym Miasta Mińska.
Przypomnijmy, że przed rokiem, obchody 99. rocznicy zakończyły się pałowanie opozycji na ulicach Mińska i aresztami ponad 700 Białorusinów.
Tymczasem rząd białoruski aktywnie przygotowuje się do innej rocznicy – również setnej, ale Komsomołu – leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej. Powołał komitet organizacyjny, na czele którego stanął minister edukacji, komunista Igor Karpienko (odpowiedzialny za budowę kolejnych pomników na Białorusi).
„Jeśli oni świętują i dzień i kagebisty i dzień Komunistycznego Związku Młodzieży, i dzień armii radzieckiej i wszystkie radzieckie święta, więc kim oni są? Czekistami, komsomolcami, czy Białorusinami?”, pyta retorycznie poeta i polityk Uładzimir Nieklajeu.
„Jeśli ci ludzie świętują stulecie Komsomołu lub stulecie rewolucji październikowej, to w epicentrum ich rozmyślań nie ma miejsca dla niezależnej Białorusi, tylko imperium, a jakieś ruchy komunistyczne nie mają nic wspólnego z niepodległością Białorusi”. – dodaje Seweryniec.
Zjednoczenie większości sił politycznych wokół rocznicy BNR – jest to prawdopodobnie najważniejsza pozytywna wiadomość, związana z obchodami stulecia Białoruskiej Republiki Ludowej.
Kresy24.pl/ab
2 komentarzy
2kbb
8 lutego 2018 o 18:15Białoruś będzie kiedyś wolna…
peter
9 lutego 2018 o 01:34Mysle ze jest za pozno Mialem okazje poznac ludzi 20/30 letnich mieszkajacych poza Bialorusia Przy ognisku mialy byc bialoruskie piosenki itp szybko zostaly zagluszone poprzez mlodych spiewajacych na styl /Wstawaj Rodina itp