Walery Kowalewski, do czerwca 2024 roku „minister spraw zagranicznych” w opozycyjnym Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym pod przywództwem Swietłany Tichanowskiej, a obecnie szef Agencji Współpracy Euroatlantyckiej, deklaruje gotowość do rozmów pojednawczych z Łukaszenką.
Kowalewski to były dyplomata, do 2006 roku pracownik MSZ RB. Zanim w grudniu 2020 r. dołączył do zespołu Swietłany Tichanowskiej, pracował w World Bank Group w Waszyngtonie.
Odchodząc po 3,5 roku pracy dla struktur opozycyjnych, polityk wyjaśnił swoją decyzję istniejącymi „rozbieżnościami w strategicznej wizji sposobów osiągnięcia celów ruchu demokratycznego, w organizacji i taktyce pracy, a także w podejściu do polityki wewnętrznej”. Szczegółów nie podał.
Dziś, w wywiadzie dla „Euroradia” Kowalewski został zapytany, czy rozpocząłby negocjacje z Wiktorem Łukaszenką, najsatrszym synem Aleksandra, z którym studiował na tym samym kierunku.
Zdaniem polityka taka opcja ma „dobry potencjał” ze względu na historię relacji między nimi i …. „wzajemne zaufanie”. Poza tym ich biografie są podobne.
„Oboje pochodzimy ze wsi, z bardzo skromnych, przyziemnych warunków życia na początkowym etapie formacji. Oboje przybyliśmy do Mińska jako studenci nowego wydziału stosunków międzynarodowych Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Oboje przechodziliśmy przez etap adaptacji do warunków miejskich, gdzie musieliśmy współpracować, a czasem rywalizować z kolegami, którzy byli znacznie bardziej pewni siebie i przygotowani”.
Kowalewski zaznacza, że nie odmówi możliwości negocjacji z Wiktarem Łukaszenką. Polityk ocenia na podstawie własnych doświadczeń, że syn dyktatora „ma całkiem jasne, probiałoruskie poglądy na sytuację”.
Jest przekonany, że łączą ich „wspólne wartości”. „A niepodległość Białorusi jest tym, co jednoczy bezwzględną większość Białorusinów, niezależnie od tego, po której stronie barykady się znajdują”.
Były współpracownik w gabinecie Tichanowskiej uważa, że Wiktor Łukaszenka jest przedstawicielem systemu, z którym można rozmawiać i szukać kompromisów.
Jest przekonany, że ten kompromis będzie, choć nie od razu uda się odbudować kraj, który będzie absolutnie demokratyczny, z silną niezależnością i suwerennością.
Podkreśla, że Białorusinów czeka bardzo trudna droga, ale…
Jeśli będzie to Wiktor Łukaszenka, to nie jest to najgorsza opcja negocjacyjna — mówi Kowalewski.
ba za nashaniva.com
3 komentarzy
Dariusz
19 października 2024 o 21:57Obaj, obaj, obaj … na miły Bóg.
Enricco
21 października 2024 o 08:54Często łukaszenka jest ilustrowany zdjęciem, na którym gapowato dotyka ust palcem wskazującym. Dla komicznej analogii, można go zestawić z identycznym gestem tytułowego bohatera z filmu „Austin Powers i Złoty Czł.nek”, USA, 2002.
Jagoda
22 października 2024 o 13:45Białorusini jednak jeszcze nie dorośli do tego aby samostanowić o swoim kraju.