„Na prowokacje musimy być przygotowani i musimy zachować czujność. Ich rzeczywiście możemy się spodziewać” – podkreśla prezydent Andrzej Duda, w rozmowie z Katarzyną Gójską, Tomaszem Sakiewiczem i Piotrem Lisiewiczem..
Prezydent Duda w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Polksiej” odniósł się do trwającej agresji Rosji na Ukrainę. Zaznaczył, że należy cały czas uważnie obserwować rozwój sytuacji i być czujnym.
„Na prowokacje musimy być przygotowani i musimy zachować czujność. Ich rzeczywiście możemy się spodziewać. Ale bardzo ważne jest w takiej sytuacji opanowanie i działanie przemyślane, bez histerii. Posłużę się innym przykładem – sojusznicy są nam wdzięczni za rozsądek i zimną krew wobec tragedii w Przewodowie” – powiedział prezydent, cytowany przez portal dorzeczy.pl.
Zapytany, czy chodzi o prowokacje wymierzone także w Polskę, odpowiedział, że tak. „Dlatego zachowujemy czujność na naszych granicach, gdzie możemy się takich prowokacji spodziewać” – zaapelował Andrzej Duda.
Prezydent skomentował też to, jak zmieniły się jego relacje z prezydentem USA. Nie jest tajemnicą, że obecny obóz władzy w Polsce kibicował, aby przywódcą Stanów Zjednoczonych został Donalda Trump.
„Nie ma dla mnie znaczenia, czy ja się zgadzam, czy nie zgadzam pod względem ideologicznym z amerykańskim prezydentem, czy ja go lubię, czy nie. Nie ma to znaczenia i nie obchodzi moich rodaków. Mam wykonywać robotę, którą mi powierzono, a jest nią realizowanie interesów Polski. A dzisiaj w jej interesie jest to, żebyśmy byli w jak najlepszych relacjach ze Stanami Zjednoczonymi” – podkreślił rozmówca „Gazety Polskiej”.
ba za dorzeczy.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!