Rządy zachodnie kupują amunicję i moździerze dla Ukrainy od producentów z Bałkanów Zachodnich, zwłaszcza od w Bośni i sprzyjającej Rosji Serbii. Według dziennika „The Economist” na te dwa kraje przypada ponad 90% eksportu sprzętu wojskowego z Bałkanów Zachodnich.
„Szczególnie interesująca dla Ukrainy i jej sojuszników jest zdolność przemysłu [bośniackiego – red.] do produkcji amunicji i sprzętu zarówno w standardzie radzieckim, jak i natowskim. Jej produkty są również zazwyczaj tanie: bośniacki pocisk może kosztować jedną czwartą tego, co zachodni” – czytamy w gazecie.
Według Jasmin Mujanovic z think tanku New Lines Institute for Strategy and Policy od 2020 r. serbski eksport broni wzrósł czterokrotnie; Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę kraj sprzedał za granicę amunicję o wartości około 800 mln euro. Eksport Bośni wzrósł niemal dwukrotnie w pierwszych czterech miesiącach 2024 r. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Zarówno Bośnia, jak i Serbia mają przepisy zabraniające im sprzedaży broni do stref objętych działaniami wojennymi, ale znalazły obejście, korzystając z pośredników.
Tym samym głównym odbiorcą bośniackich pocisków, które następnie kierowane są na Ukrainę, są Stany Zjednoczone. Serbia, pomimo odmowy nałożenia sankcji na Rosję, wysłała tysiące pocisków artyleryjskich przez Czechy, Turcję i liczne firmy przykrywki. Chorwacja, Albania, Czarnogóra i Macedonia, przekazały większość swoich zapasów starego radzieckiego sprzętu. Niedawno doniesiono, że Chorwacja może naprawić zużyte kuwejckie czołgi M-84 w celu wysyłki na Ukrainę.
Dla części rządów w regionie taka polityka jest szansą na zdobycie wiarygodności w oczach Stanów Zjednoczonych i UE. Dotyczy to zwłaszcza krajów aspirujących do członkostwa w UE, takich jak Bośnia i Albania. Według Katariny Djokic ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badawczego pewną rolę odgrywają także motywy ekonomiczne. Bośniackie fabryki amunicji, które kiedyś były bliskie zamknięcia, są teraz w pełni obsadzone personelem.
Dla Aleksandara Vucicia, prezydenta Serbii, sprzedaż broni na Ukrainę stanowi element delikatnego balansowania między Zachodem a Rosją. Ale jest to także dobry biznes, który generuje „napływ walut netto”.
Kraje zachodnie kupują pociski artyleryjskie również od indyjskich producentów broni, a następnie przekierowują je na Ukrainę. Jednak New Delhi nie interweniowało, aby wstrzymać handel, pomimo protestów Moskwy.
Taki schemat przekazywania amunicji na potrzeby wsparcia obronności Ukrainy obowiązuje od ponad roku. Wśród krajów europejskich wysyłających indyjską amunicję na Ukrainę są Włochy i Czechy.
Opr. TB, economist.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!