Podejrzany o zabójstwo deputowanego parlamentarnego, byłego przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Andrija Parubija, przyznał się do winy podczas pierwszych przesłuchań. Poinformowało o tym „Radio Swoboda”, powołując się na źródła w organach ścigania.
Podejrzany zeznał, że w 2023 roku dowiedział się od towarzyszy syna o jego zaginięciu podczas walk w okolicach Bachmutu. Następnie zaczął monitorować rosyjskie portale społecznościowe w poszukiwaniu informacji o losie syna. Później nawiązał kontakt z niezidentyfikowanymi przedstawicielami Rosji, którzy poinformowali go o śmierci syna.
Według podejrzanego Rosjanie rzekomo usprawiedliwiali działania Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie, a jednocześnie oskarżali ukraińskie władze o jej rozpętanie. Sam podejrzany powiedział Rosjanom, że mieszka we Lwowie i wielokrotnie widywał Andrija Parubija. Następnie, podczas rozmowy z owymi przedstawicielami Rosji, podejrzany rozpoczął przygotowania do zabójstwa ukraińskiego polityka. W tym celu dostarczono mu broń, sam zaś zakupił rower i kask, a także nabył samochód na podstawie sfałszowanych dokumentów, którym śledził polityka. Podejrzany podał wszystkie te informacje podczas pierwszych przesłuchań – obecnie śledczy je weryfikują.
Przypomnijmy, 30 sierpnia we Lwowie został zastrzelony ukraiński parlamentarzysta, były przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Andrij Parubij. Już 1 września funkcjonariusze organów ścigania poinformowali o zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo.
Obecnie trwają czynności śledcze wobec podejrzanego. Trwają przeszukania w miejscu jego zamieszkania i pobytu.
Opr. TB, radiosvoboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!