Na rosyjskim lotnisku rządowym Czkałowskij w Szczełkowo pod Moskwą doszło w nocy na środę 27 września do silnych eksplozji, uniósł
się nad nim widoczny z daleka słup ognia i dymu. Na razie nie wiadomo jakie są straty.
Poprzedni atak na to lotnisko miał miejsce 18 bm. – dywersanci spalili wtedy
An-148, Ił-20 i Mi-28N.
Celem ataku było lotnisko rządowe, i być może stacjonujący tak samolot powietrznego dowodzenia Władimira Putina Ił-80, nazywany „latającym Kremlem” lub „samolotem zagłady”.
O nocnych ekspozjach poinformowały rosyjskie kanały propagandowe w Telegramie.
Jak informowaliśmy, 18 września w rejonie Czkałowskiego sabotażyści spalili dwa samoloty AN-148 i Ił-20 oraz helikopter Mi-28N. Jak podaje Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, to lotnisko najeźdźców jest pilnie strzeżone, ale w jakiś sposób udało się podłożyć materiały wybuchowe i wysadzić trzy samoloty.
Lotnisko Czkałowskij znajduje się 14 km od trzeciej obwodnicy Moskwy i 30 km od Kremla. Jest bazą dla samolotów rządowych zwanych „samolotami zagłady”.
Władze kraju agresora nie skomentowały jeszcze pożaru i eksplozji w Szczelkowie.
Jak donosi OBOZREVATEL, w nocy 24 września nieznani sabotażyści zorganizowali „bawownię” (atak) dla najeźdźców w obwodzie moskiewskim i kałuskim. W wyniku uderzenia zniszczona została cysterna z paliwem oraz cztery pojazdy z przyczepami.
oprac. ba za obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!