W skromnej uroczystości w 184. rocznicę bitwy z armią rosyjską uczestniczyli tylko przedstawiciele polskiej ambasady oraz mediów polskich na Litwie. Wszyscy inni zapomnieli?
O Ponarach jest co roku głośno z powodu zbrodni, jaka miała tam miejsce w czasie II wojny światowej – masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej policji litewskiej. Tłumnie zjeżdżają delegacje i przedstawiciele władz. A Ponary to również miejsce innych, wcześniejszych wydarzeń.
19 czerwca 1831 roku miała tu miejsce jedna z bitew Powstania Listopadowego. Pod Ponarami, leżącymi na zachód od Wilna, doszło do walki między oddziałami powstańczymi, dowodzonymi przez generała Antoniego Giełguda, a armią rosyjską dowodzoną przez Fabiana von der Osten-Sackena. Na paśmie lesistych wzgórz licząca 17 000 żołnierzy i 58 dział armia rosyjska odparła atak armii powstańczej, złożonej z 11 000 żołnierzy i 27 dział. Powstańcy stracili 2000 żołnierzy, podczas gdy Rosjanie jedynie około 400. Do końca powstania Wilno pozostawało w rękach Rosjan.
Miejsce przegranej, niemniej bohaterskiej, bitwy upamiętnia pomnik, wzniesiony w 2001 roku, z okazji 170 rocznicy powstania listopadowego. Pomnik ma kształt krzyża złożonego na pochyłym piedestale. Na ścianach-ramionach podstawy krzyża umieszczone są tablice z informacją, po polsku i litewsku, o wydarzeniu i poległych. Na samym krzyżu natomiast wyryta jest data bitwy o Wilno oraz powstańcze hasło „Za Naszą i Waszą Wolność”. Odsłonięcia pomnika dokonali ówcześni ministrowie obrony narodowej Polski i Litwy.
Kresy24.pl/Wilnoteka.lt
6 komentarzy
tagore
19 czerwca 2015 o 17:55Ta drobna i neutralna sprawa najlepiej ilustruje poglądy litewskich polityków ,niezależnie od partii politycznej na stosunki z Polską.
Ten pomnik poprzez swoją wymowę uderza w podstawę polityki Litewskiej ,dlatego warto zapamiętać tą pustkę przed pomnikiem
i przypomnieć ją sobie gdy będziemy słyszeć kolejne litewskie bajki.
Woland98
20 czerwca 2015 o 14:57Obcnie Litwą rządzom szowniśći.
Baca
21 czerwca 2015 o 12:56to moło powidziane tam są ludzie zapatrzeni na na casy hitlera bo im sie ten idol tak strasnie podoboł coby mogli to kazdego strzelac jak strzelali do nasych braci w Palmirach pamientojmy otym ze litwinki to były zawse zdrajcy a polscy co nikturzy politucy to by im do D..py weszli zeby ted gówna nierusyć hej ide doic owicki bo juz becom .
Mariusz
23 czerwca 2015 o 19:17I prawidłow dbaja o swój interes
tagore
25 czerwca 2015 o 21:38Za wszystko trzeba wcześniej czy później zapłacić.
Baca
26 czerwca 2015 o 12:41litwinki mają swoj interes koło d..py oni dobrze by sie culi ale w trzeciej rzeszy u wuja adolfa hej