Terroryści ostrzelali ukraiński oddział wojska z wyrzutni rakietowej Grad. Zginęło ponad 30 żołnierzy, 93 zostało rannych. Prezydent Petro Poroszenko zapowiedział brutalną zemstę.
„Za każdego zabitego żołnierza zapłacą setkami swoich ludzi. Żaden terrorysta nie uniknie odpowiedzialności. Każdy dostanie to, na co zasługuje” – powiedział Poroszenko na nadzwyczajnym spotkaniu z szefami resortów siłowych.
„Ci, którzy dokonali ataku, zostaną zlikwidowani lub wzięci do niewoli i odpowiedzą zgodnie z prawem” – zapowiedział doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Zorian Szkyriak.
Według źródeł wojskowych do ataku doszło przy granicy z Rosją w wiosce Zełenopilja o 5 rano.
W pobliżu granicy z Rosją toczą się walki, które mają bardzo duże znaczenie dla dalszego przebiegu konfliktu. Wojsko chce odciąć separatystów od dostępu do pomocy z Rosji, jednak granica jest nadal nieszczelna.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poinformowała dzisiaj, że niektóre odcinki granicy są poza jej kontrolą ze względu na trwające tam walki, i to właśnie tamtędy przenikają z Rosji kolejni bojówkarze i dostawy broni.
Kresy24.pl/korrespondent.net/PAP
3 komentarzy
józef III
12 lipca 2014 o 01:08„brutalną zemstę” ?
niewiarygodne!
13 lipca 2014 o 08:28Już taki jeden był co porykiwał, że „za każdego zabitego Niemca zabije 10 Polaków”. Inspiracje świetne ma rząd w Kijowie 🙁
niewiarygodne!
13 lipca 2014 o 09:53I jeszcze jedno – nie mam pytań jeśli prawdziwy jest ostatni akapit 🙁
Igor Strielkow, odezwa 12.07.2014, 20:10 (Donieck), 19:10 (Warszawa)
W ciągu dnia, na południe od wioski Snieżnoje miała miejsce seria ostrzałów artyleryjskich. Naszym moździerzom udało się trafić w przeciwnika pod wioską Marinowka – z posterunku widać było wybuch i ognisko pożaru. Informacja jeszcze nie potwierdzona, ale poinformowano nas że pod wioską Kożewnja, bojownicy grupy wywiadu powstania z PPZRu trafili w nisko lecący helikopter Mi-24 przeciwnika, zmuszając go do lądowania.
Starcia blisko ”korytarza” trwają. (Korytarz – Południowa grupa ukraińskich wojsk została odcięta i otoczona, pozostała jedynie wyrwa szerokości 7-8 km.)
Niestety, blisko Stiepanówki wóz komendanta oddziału szturmowego ”Wasiljich” wpadł w zasadzkę. Wóz został ostrzelany. Ciała nie znaleziono. Mamy nadzieję, że żyje. On, jest jednym z tych nielicznych, którzy przyjechali ze mną z Krymu i cały czas służą.
Artyleria przeciwnika ostrzelała Ilowajsk. W miasto trafiło 8 ciężkich pocisków.
Znów prowadzimy ostrzał lotniska. Czekam na meldunek o rezultacie.
Przed nocą przywiozą rzeczy pozostawione przez Polaków z prywatnych firm wojskowych, po wczorajszej bitwie. Mam nadzieję że jutro będę mógł je pokazać dziennikarzom.