Takiej stagnacji w turystyce Białoruś się nie spodziewała. Według danych urzędu statystycznego, w ubiegłym roku, w ramach organizowanych przez biura tyrystyczne wyjazdów, Białoruś odwiedziło zaledwie 118 tysięcy turystów. Rośnie za to liczba wyjeżdżających z kraju.
Jak powiedziała euroradio.fm redaktor naczelna gazety „Turystyka i wypoczynek”, Lilia Kobzik – Te liczby są dla Białorusi wręcz haniebne. Spadek zainteresowania odnotowany został pomimo zabiegów i szumnych zapowiedzi oficjeli, że ściągną na Białoruś minimum 400 tyś. turystów rocznie, a ci zostawią grube miliardy w budżecie państwa.
Ekspert podkreśla, że na całym świecie wyjazdy zorganizowane, są papierkiem lakmusowym odzwierciedlającym rozwój turystyki. Kobzik nie jest zaskoczona faktem, że rzadkimi gośćmi na Białorusi są Polacy i Niemcy, a Włosi i Turcy wolą kierować się na Ukrainę i do Rosji.
– Największą barierę stanowi wiza. Poza tym, nie ma czym zainteresować turystów. Do tej pory odrestaurowano zaledwie dwa zamki – mówi Kobzik.
W tym samym czasie, prawie 500 tysięcy Białorusinów wykupiło wycieczki w biurach podróży. I może być ich jeszcze więcej, mówi ekspertka: – Już początek roku, etap wstępnych rezerwacji pokazuje, że liczba wzrośnie. Jeśli nie nastąpią żadne fluktuacje, to może jeszcze w tym roku osiągniemy poziom sprzed 8 lat. Wtedy 10% Białorusinów mogło sobie pozwalić na wyjazdy zagraniczne.
Przyjazdy na Białoruś popularne są za to wśród Rosjan, którzy wybierają sanatoria i leczenie u swoich sąsiadów. To co ich przyciąga, to piękna, unikalna wręcz przyroda, ale to nie ona przesądza o wyborze miejsca. To oczywiście ceny. Usługi medyczne są na Białorusi dwukrotnie niższe niż w Rosji.
kresy24.pl/ euroradio.fm
1 komentarz
mrówka
5 marca 2013 o 22:47a wszystko przez ograniczenia wjazdowo – wyjazdowe czyli raz na osiem dni z pełnym zbiornikiem paliwa. mroweczki kiedys przyjezdzały passatami tankowali do pełna zostawiali kase na cpn i jechali do sklepu po papierosy na ktore wydawali srednio 200$ i wracali do polski… i tak nawet 3 razy dziennie. a teraz wszyscy sie wypieli, mroweczki przestawiły sie na kaliningrad, o wize łatwiej i rosjanie nie utrudniaja zycia mozna wyjechac raz na dobe z pełynm bakiem i nie przeswietlaja aut opuszczajacych ich kraj bo niech polacy sie martwia u nich przeciez towar schodzi. typowy strzał w stope.