Ukraina więcej by zyskała, gdyby najpierw przyłączyła się do Unii Celnej? Tak uważa prezydent Rosji i przekonuje, że wspólnie z Moskwą Kijów uzyskałaby korzystniejsze warunki współpracy z UE.
Władimir Putin „szanuje niezależny wybór Kijowa”, ale jest przekonany, że Ukraina i Mołdawia stracą na integracji z UE. Stracą, bo jego zdaniem kraje europejskie nie potrzebują towarów tych krajów, lecz ich rynków zbytu. Tymczasem po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską Rosja będzie chronić swój rynek przed towarami obu krajów.
To nie są naciski i polityczny dyktat, tylko względy ekonomiczne – zapewnia Putin, dodając, że Moskwa „w pełni szanuje niezależny wybór Kijowa”.
Tymczasem Rada Najwyższa Ukrainy 19 września głosowała nad kolejnymi ustawami niezbędnymi do podpisania podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i umowy o strefie wolnego handlu.
Ukraińscy deputowani przyjęli m.in. ustawę o egzekucji postanowień sądowych, umożliwiającą wypełnienie postanowień Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, poprawki do Kodeksu Celnego, dostosowujące ukraińskie cła do norm europejskich oraz nowelę konstytucyjną poszerzającą pełnomocnictwa Izby Rozrachunkowej.
Kresy24.pl/OSW
2 komentarzy
Zygmunt
9 stycznia 2015 o 20:55Tylko idiota uwierzył by Kacapowi i w jego dobre intencje. My Polacy nie raz na własnej skórze przekonywaliśmy się , jaki to kraj i naród. Czy mieli rację nasi pradziadowie mówiąc: „Dobry Kacap to martwy Kacap.” Niech każdy odpowie sobie sam, ale najpierw polecam dokładne poznanie historii naszego kraju i stosunków polsko rosyjskich przez ostatnie około 200 lat. Oczywiście korzystając ze źródeł niezależnych, a nie propagandowych, moskiewskich.
Samum
10 stycznia 2015 o 20:11Szkoda że Putin nie wyraził takich poglądów przed zbroją agresją na Ukrainie. Pewnie miałby wielkie szanse na sojusz. Może jeszcze nie jest za późno. Może – o ile wygasi pożogę wojenną, jaką wywołał.