Już 50 tys. Litwinów podpisało się przeciwko ustawie o mniejszościach narodowych, którą litewski Sejm ma przyjąć jesienią.
Akcję zbierania podpisów przeciwko ustawie zainicjował znany z antypolskich działań Kazimieras Garszva. W petycji, pod którą zbierane są podpisy, artykułuje m.in. żądania obrony języka państwowego, jedności terytorialnej Litwy, zapisu nazw miejscowości tylko w języku litewskim, zapisu nazwisk w litewskich dokumentach tylko w wersji litewskiej.
To już kolejny taki protest. W marcu prawie 17 tys. obywateli Litwy podpisało się pod antypolskim apelem ws. obrony litewskiego języka państwowego i integralności terytorialnej kraju, który został wręczony prezydent Dalii Grybauskaite i premierowi Algirdasowi Butevicziusowi.
W apelu żądno, by „władze kraju nie naruszały Konstytucji Litwy i ustawy o języku państwowym” oraz nie zniekształcały „poprzez polonizowanie” nazw ulic i miejscowości „etnicznych ziem Litwy”.
Sygnatariusze apelu protestowali przeciwko planom zapisywania w formie oryginalnej polskich nazwisk w litewskich dokumentach oraz przeciwko wydawanej na Litwie Karcie Polaka, apelowali o nieodraczanie realizacji decyzji o ujednoliceniu egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych. Wskazywali na konieczność dążenia władz Litwy do tego, „by Polska uznała, że przed wojną okupowała Litwę Wschodnią i przeprosiła Litwę za przymusową polonizację”, bo „tylko uznając przedwojenne konflikty i ich skutki można liczyć na zaufanie w stosunkach dwustronnych”.
Inicjatorami wystosowania tego apelu był również wtedy przewodniczący Towarzystwa Vilnija (Wileńszczyzna) Kazimieras Garszva oraz Gintaras Songaila ze Związku Narodowców, a także posłowie: Rytas Kupczinskas, Vaclovas Patackas i Vytautas Juozapaitis.
Polacy na Litwie od lat walczą o prawo do podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości w tych miejscowościach, które licznie zamieszkują. Ustawa o mniejszościach miała rozwiązać ten problem.
Przyjęcie jej było jednym z głównych warunków wejścia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie do koalicji rządzącej.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Stefan Szpalerski
24 września 2013 o 17:16Litwini nie mogą nam wybaczyć, że tworząc Rzeczpospolitą Obojga Narodów uchroniliśmy ich przed germanizacją. Dziś, jak niegdysiejsi Prusowie, byliby Burschami- Niemcami a tak to podobnie jak my Polacy, raz dostaja z lewej a raz z prawej, tj raz ze wschodu a raz z zachodu. Zresztą Polacy też nie nadązaja za globalizacją – trzeba dość szybko przestawić się na myślenie o obronie Europy i Europejczyków. A to będzie możliwe tylko w Europie małych ojczyzn czyli Heimatów więc z sąsiadami trzeba się dogadać, bo wszyscy stracimy tak jak w II WŚ kiedy żółci, arabowie i czarni zobaczyli że białych mozna lać i zaczęli to robić.
obserwator
1 października 2013 o 21:24A Moskwa sie cieszy.Panowie Garszva i Songaila-tak trzymac.Litwa dla Litwinow a Polacy to Wasi najwieksi wrogowie od zawsze.Jagielle pod sad(jak swojego czasu na stacji w Koszedarach).
TEN CO GONI ZMUDZINOW
5 listopada 2014 o 03:01DO OBSERWATORA POSLUCHAJ ZMUDZINIE NIEDLUGO ROSJA WAS ZJE I WY**RA A MY POLACY PALCEM NIE RUSZYMY JAK TAK DALEJ BEDZIE .TA WASZA PREZYDENT ZMUDZI BLAD BUBA TYLKO PO ROSYJSKU MOWI .HA HA HA