Dyrektor Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kirył Budanow poinformował, że los wszystkich ukraińskich więźniów w rosyjskiej niewoli jest znany i w niedalekiej przyszłości wielu z nich powróci do ojczyzny. Powiedział to podczas telewizyjnej konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie o los więźniów ukraińskich, w szczególności o brak informacji o obrońcach Mariupola.
„Ta informacja nie jest do końca poprawna. Bo sytuację prawie wszystkich doskonale znamy. Zajmujemy się ich uwolnieniem z niewoli i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wielu zobaczy swoich bliskich już w domu” – podkreślił.
Dodał, że jest za wcześnie, aby mówić o konkretnej dacie, bo w grę wchodzi stopniowa wymiana jeńców.
„Na tym etapie nie będzie to wymiana jednorazowa. Przeprowadzonych zostanie kilka etapów. Trwają małe wymiany, okresowo nasze centrum raportuje te liczby. W niedalekiej przyszłości mamy nadzieję opublikować mniej lub bardziej znaczącą liczbę naszych jeńców. I to zostanie natychmiast ogłoszone w mediach. Czekajcie i śledźcie to” – wyjaśnił.
Zaznaczył, że najtrudniej jest uzyskać zwolnienie dowódców.
„Główny problem jest z dowódcami. Jeśli chodzi o szeregowców, problemy są tu znacznie łatwiejsze. Jeśli chodzi o szefów jednostek, oczywiście jest to znacznie trudniejsze. Znaczna część tych ludzi znajduje się obozie jenieckim na terenie Jelenowki. Okresowo określone osoby są stamtąd wywożone w celu prowadzenia śledztw. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć” – powiedział.
Podkreślił, że los wszystkich więźniów jest bardzo dobrze znany.
„Ten problem jest zawsze pod kontrolą i monitorujemy go. I nie tylko go monitorujemy, ale także podejmujemy działania, aby ich uwolnić z niewoli. Bądźcie cierpliwi i jestem pewien, że wszystko zobaczycie” – podkreślił.
W odpowiedzi na pytanie o dokładną liczbę Ukraińców znajdujących się obecnie w rosyjskiej niewoli oraz liczbę Rosjan schwytanych na Ukrainie, nie podał dokładnej liczby.
„Ta liczba istnieje, ale nie mogę jej zdradzić, ponieważ jest tajemnicą” – wyjaśnił.
Budanow odniósł się także do sprawy Medwedczuka.
„Pan Medwedczuk, w przeciwieństwie do wielu jeńców wojennych, nie ma absolutnie żadnych zarzutów wojskowych, ale czysto karne. Jego los musi najpierw rozstrzygnąć sprawiedliwość. Potem zastanowimy się, co dalej z nim zrobić” – podkreślił.
Przypomnijmy, 6 czerwca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że na terenie separatystycznych republik w Donbasie może znajdować się ponad 2,5 tys. jeńców wojennych z „Azowstalu”. Prezydent podkreślił, że Główny Zarząd Wywiadu MON Ukrainy ma za zadanie uwolnić ich z niewoli.
Opr. TB, https://www.youtube.com/tsn
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!