Trwająca od 21 miesięcy zakrojona na szeroką skalę wojna Rosji z Ukrainą weszła w okres krytyczny. Dziś wiele zależy od wyważonej oceny zamierzeń wroga. Aleksander Łytwynenko, szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy publikuje tekst, który ma uświadomić społeczeństwu, jak ta wojna postrzegana jest na Kremlu.
Globalna wojna Putina.
Putin uważa, że po nieudanej próbie zajęcia Ukrainy w trzy dni w wojnie na dużą skalę, Kreml przekroczył punkt, z którego nie ma odwrotu w stosunkach z Zachodem. Nie ma, Putin może jedynie zwyciężyć triumfalnie lub przegrać z kretesem.
Jest przekonany, że zwrot Ukrainy i pozostałych „historycznych ziem rosyjskich” oraz odbudowa imperium jest możliwa jedynie w ramach globalnej redystrybucji świata. Taka reorganizacja może trwać 10-15 lat, i towarzyszyć jej będą konflikty o różnej skali i intensywności, być może z użyciem broni jądrowej. Co więcej, wojna z Ukrainą jest obecnie postrzegana przez Kreml jako ważny, ale nie jedyny front dla Rosji, która w rzeczywistości prowadzi wojnę światową ze Stanami Zjednoczonymi i Zachodem jako całością.
Z tego podejścia wynikają cztery zadania, nad rozwiązaniem których obecnie pracuje Kreml.
Cztery zadania Putina
Zadanie 1 – zapewnienie stabilności wewnętrznej, mobilizacja ludności i gospodarki, zwiększenie produkcji broni i sprzętu wojskowego.
Na razie Kreml zapewnia stabilność gospodarki i kontrolę procesów społecznych i politycznych. Oczyszczono pole polityczne: opozycja liberalna i skrajnie prawicowa (tzw. „turbopatrioci”) została zniszczona lub zmarginalizowana.
W 2026 roku wielkość produkcji wojskowej w Federacji Rosyjskiej powinna wspierać działania bojowe na dużą skalę i o dużej intensywności, a w 2028 roku Federacja Rosyjska powinna przywrócić zdolności wojskowe, jakie posiadała w 2022 roku.
W tym celu powstał rosyjski budżet na lata 2024-2026. Już w 2024 roku prawie 40% wydatków budżetowych pójdzie na wojnę (29,4%, czyli ponad 100 miliardów dolarów – na obronność i 9,2%, czyli 34 miliardy dolarów – na egzekwowanie prawa i służby specjalne); W 2025 r. – 35% (odpowiednio 93 mld dol. i 35,5 mld dol.), w 2026 r. – 30,5% (odpowiednio 80 mld dol. i 37 mld dol.). W 2023 roku odsetek ten wyniósł 31,8% (69,5 mld dolarów na obronność i 35 mld dolarów na organy ścigania i służby specjalne).
Zadanie 2 – utworzenie alternatywnej koalicji państw Zachodu, „koalicji większości”. Ten format „Globalnego Południa+” powinien promować na Zachodzie alternatywne modele (polityczne, gospodarcze, finansowe, humanitarne, wartościowe itp.).
Celem Federacji Rosyjskiej w budowaniu koalicji większości jest „normalizacja Zachodu”, przekształcenie go w inny region (euroatlantycki) z perspektywą dalszej integracji krajów zachodnich ze swoimi regionami (Ameryka Północna, Europa, Azja Wschodnia), a USA w kolejny wiodący kraj na świecie.
Ich zdaniem Zachód jest potężną, ale słabnącą siłą.
Aby to osiągnąć, konieczne jest, w tym poprzez zwiększony szantaż nuklearny, złamanie woli Zachodu do konfrontacji, przekonanie zachodnich elit, że przegrywają i powinny pokojowo się wycofać. Wzmocnienie potęgi militarnej Rosji, Chin i innych krajów koalicji większościowej odegra tu kluczową rolę.
Ostatecznie kraje zachodnie będą musiały wybrać między staniem się odizolowaną fortecą a dołączeniem do większości światowej społeczności.
Konfrontacja między Rosją a Zachodem ma fundamentalne znaczenie, nie tylko geopolityczne i geoekonomiczne, ale także wartościowe.
Wynik wojny Rosji z Ukrainą ma znaczenie globalne i będzie potężnym impulsem do zmiany globalnej równowagi.
Starając się stworzyć międzynarodową koalicję, Putin flirtuje z muzułmanami wewnątrz Rosji. Pomimo niezadowolenia wielu Rosjan, Kreml zezwala czeczeńskiemu przywódcy Kadyrowowi na publiczną pozasądową egzekucję podejrzanego o bezczeszczenie Koranu.
Kreml postrzega również stalinowskie tradycje antysemityzmu jako narzędzie do nawiązywania stosunków z obozem propalestyńskim. Na spotkaniu urzędników bezpieczeństwa po pogromach w Dagestanie Putin nie potępił antysemityzmu jako takiego, ale raczej wyraził niezadowolenie z jego niekontrolowanych przejawów.
Zadaniem nr 3 jest przygotowanie się do przyszłej agresji na inne kraje.
Obecnie priorytetem jest Mołdawia i kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa, Estonia: cała zachodnia część byłego ZSRR. Kreml już rozpoczął takie działania. Pretekstem jest rzekome łamanie praw osób rosyjskojęzycznych (głównie na Łotwie i w Estonii). Moskwa już krzyczy o ucisku osób rosyjskojęzycznych w krajach bałtyckich i prawie narodów do samostanowienia.
Po wydaleniu rosyjskich dyplomatów-szpiegów, Rosjanie aktywnie infiltrują kraje europejskie, zwłaszcza na południu, za pomocą swoich agentów, tworząc firmy, organizacje pozarządowe itp. Pojawiają się oznaki przygotowań do poważnej wojny (podejście przetestowane w czasach sowieckich).
Zadanie 4 – podsycanie konfliktów na Bliskim Wschodzie, w Afryce i na Bałkanach
Doskonale znamy podejście Rosji do konfliktu na Bliskim Wschodzie. Nie powinniśmy jednak zapominać o Afryce. Publiczna egzekucja Prigożyna nie oznacza, że Kreml porzucił modus operandi Prigożyna na kontynencie.
Federacja Rosyjska tworzy „korpus ekspedycyjny”, obejmujący nie tylko pozostałości armii Wagnera, ale także rosyjski Sztab Generalny, rosyjską Służbę Zagraniczną i rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Moskwa przetestowała już podejście, w którym działania pseudo najemników są ściśle skoordynowane z działaniami agentów wpływu w lokalnym establishmencie, a także pulą strategów politycznych i spin-doktorów (zaplecze polityczne). Wszystko to ma na celu zapewnienie krajobrazu politycznego w kraju lub regionie, którego potrzebuje Kreml.
Rosjanie starają się wykorzystać słabnącą pozycję Zachodu, zwłaszcza Francji, w Sahelu i Afryce w ogóle. Chodzi o zasoby naturalne, próby ograniczenia dostępu Europejczyków do uranu, ropy i gazu oraz pozbycia się alternatywnych źródeł dostaw do Rosji.
Ukraiński front Putina
Putin potrzebuje jak najwięcej terytorium Ukrainy, ponieważ Rosjanom chodzi o „zwrot rdzennych ziem rosyjskich”.
Wojna weszła w fazę wojny na wyniszczenie. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że Kreml jest gotowy prowadzić wojnę tak długo, jak to konieczne. Rosja już uwzględnia czynnik SVO w swoich planach rekrutacji rosyjskich sił zbrojnych na lata 2024-2025;
Kreml uważa, że ma wystarczające zasoby (wojskowe, techniczne, gospodarcze i ludzkie), aby walczyć z Ukrainą na obecnym poziomie przez długi czas. Jednocześnie Moskwa jest przekonana, że wewnętrzne zasoby Ukrainy rzekomo „zbliżają się do całkowitego wyczerpania”;
Zgodnie z sugestią rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (która uważa obecną strategię podważania zachodniej pomocy wojskowej, gospodarczej i politycznej za nieskuteczną), Kreml planuje dostosować swoją strategię. Kluczem do zwycięstwa Rosji ma być wewnętrzna destabilizacja na Ukrainie;
Ma się ona koncentrować na trzech zadaniach
- presji wzdłuż całej linii frontu z zajęciem niektórych ważnych politycznie i medialnie punktów, w tym Awdijiwki;
- zniszczenie krytycznej infrastruktury (elektrowni, rafinerii ropy naftowej, węzłów transportowych) w zimie w celu obniżenia jakości życia;
- podważanie jedności społecznej poprzez podsycanie ambicji i prowokowanie wojskowych („tylko oni mogą przywrócić porządek”) i opozycyjnych sił politycznych („tylko oni są godni rządzić Ukrainą”).
Na Ukrainie należy stworzyć masę krytyczną niezadowolenia z polityki obecnego rządu. Rosjan nie obchodzi, kto dojdzie do władzy po obecnym kierownictwie. Są przekonani, że ktokolwiek to będzie, nie będzie w stanie kontrolować sytuacji, a Ukraina pogrąży się w chaosie. W końcu Zachód nie tylko zawiesi pomoc, ale także przyjdzie do Rosji z propozycjami pilnych negocjacji i zawieszenia wojny.
ba za interfax.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!