Telewizja Al-Dżazira International wyemitowała reportaż, z którego wynika, że sąd w Kramatorsku podjął decyzję o konfiskacie na rzecz państwa 1,5 mld dolarów majątku pozostawionego na Ukrainie przez zbiegłego do Rosji byłego prezydenta Wiktora Janukowycza oraz jego współpracowników. Śledztwo, jak i decyzja sądu w tej sprawie były tajne. Materiał telewizyjny oburzył zastępcę prokuratora generalnego Ukrainy Jewhena Jenina, który zasugerował, że ujawnienie szczegółów śledztwa w sprawie pieniędzy Janukowycza może doprowadzić do czyjejś śmierci.
-Zlecić zabójstwo w tym kraju, to przecież kosztuje mniej więcej kilka tysięcy dolarów – mówił obrazowo na konferencji prasowej Jenin.
Nie chciał ani potwierdzić, ani zaprzeczyć rewelacjom Al-Dżaziry, ale podkreślił, że tajne dokumenty, na które powołują się reporterzy, nie noszą znamion żadnych pieczątek ani sygnatur. Te dokumenty to podobno materiały ze śledztwa oraz uzasadnienie. Są w nich na przykład nazwy banków i instytucji, które miały brać udział w procederze wyprowadzania pieniędzy publicznych przez Janukowycza i jego współpracowników. Jakkolwiek Jenin nie potwierdził autentyczności tych materiałów, to jednak mówił o potrzebie ochrony źródeł i o tym, że nie należy ujawniać, jaką wiedzę różnych mechanizmach przestępczych zdobyły organy ścigania w licznych śledztwach, jakie się toczą. Stwierdził, że przeciwnikiem jest potężny przemysł prania brudnych pieniędzy, który ma swoje odnogi także na Ukrainie.
Ukraińskie media i organy państwowe informowały już wcześniej, że toczą się różne postępowania w sprawie przestępstw finansowych za rządów obalonego w 2014 prezydenta.
Oprac. MaH, unian.net, ukrinform.net
1 komentarz
Basia
11 stycznia 2018 o 21:23Ukradli złodziejowi i boją się odpowiedzialności?