Ukraińscy Węgrzy powinni otrzymać autonomię w ramach państwa ukraińskiego i podwójne obywatelstwo – powiedział premier Viktor Orban podczas pierwszego publicznego wystąpienia w węgierskim parlamencie. Budapeszt zadeklarował, że nie będzie naruszał terytorialnej integralności Ukrainy i nie będzie próbował przyłączyć Zakarpacia do Węgier.
Propozycja Orbana może być ruchem wyprzedzającym wobec planów Moskwy, która – jak wynika z pojawiających się w mediach scenariuszy i analiz – chce podziału Ukrainy na Noworosję, Małorosję i Ruś Podkarpacką.
Ruś Zakarpacka (Podkarpacka) była przez ponad 1000 lat częścią składową Węgier, a następnie – do końca I wojny światowej – Austro-Węgier. Od 1918 należała do Czechosłowacji. Po II wojnie została zajęta przez Związek Sowiecki i włączona do Ukraińskiej SRR.
Po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę w 1992 roku stała się jej częścią. Wzrósł wtedy zakres swobód obywatelskich, nie ma przeszkód w praktykowaniu religii i w używaniu języków ojczystych, pojawiły się lokalne organizacje mniejszości narodowych, szczególnie Węgrów. 25 października 2008 II Europejski Kongres Rusinów zaapelował do władz w Kijowie o przyznanie Zakarpaciu autonomii. W przeciwnym wypadku zapowiedziano proklamowanie niepodległości Zakarpacia. Zapowiedzi nie zostały zrealizowane, a władze Ukrainy postanowiły zignorować wystąpienie Kongresu.
W 2012 roku w mieście Berehowe dopuszczono używanie języka węgierskiego jako regionalnego i uzyskał on na tym obszarze status języka urzędowego.
20 lutego 2014 roku w związku z rewolucją na Ukrainie region zakarpacki, jako pierwszy spośród regionów Ukrainy, wypowiedział posłuszeństwo władzy Wiktora Janukowycza, który został 22 lutego odwołany przez parlament Ukrainy z funkcji prezydenta Ukrainy.
W marcu wiceprzewodniczący Dumy, lider LDPR Władimir Żyrinowski zaproponował Polsce, Węgrom i Rumunii rozbiór Ukrainy. W jego „planie”, Polska mogłaby przyłączyć pięć ukraińskich obwodów (wołyński, lwowski, iwano-frankowski, tarnopolski, rówieński), Węgry – obwód zakarpacki, Rumunia – obwód czerniowiecki. A Rosja wzięłaby Krym, wschód i południe Ukrainy.
Kresy24.pl
2 komentarzy
jajacek
28 stycznia 2015 o 21:37Marzenie Ukraińców by każdy wziął kawałek Banderlandu przez Polskę,Słowację,Węgry,Rumunię.
Za dwa lata byliby w Unii.Tylko kto by za nich pracował.
40 mln Ukrów na socjalu?
Nikt tego nie wytrzyma.
Toronto
29 stycznia 2015 o 01:05Urban upomina sie o dawne ziemie wegierskie, podobnie jak Rumunia.
Polska nie rzadza Polacy i proces odzyskania Kresow Wschodnich RP pozostaje w marzeniach Polakow.