Podczas dzisiejszej wymiany więźniów między Rosją a Ukrainą w Moskwie samolot z Kijowa do Moskwy przywiózł m.in. Władimira Cemacha, byłego bojownika rosyjskich „separatystów”, jednego z kluczowych świadków i prawdopodobnie bezpośrednich sprawców zestrzelenia samolotu malezyjskiego nad Donbasem w 2014 roku. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnił jednak, że Cemach został w areszcie już przesłuchany przez międzynarodową grupę śledczą powołaną przy rządzie holenderskim w sprawie MH17.
Reakcja MSZ Holandii na zwolnienie z aresztu Władimira Cemacha
Uwolnienie Cemacha skrytykowało także kilkudziesięciu deputowanych Parlamentu Europejskiego. Przeciwko była również prokuratura generalna Ukrainy podkreślając, że na wolności życie Cemacha może być zagrożone.
Pojmanie Cemacha za linią wroga było jednym z największych sukcesów wywiadu wojskowego Ukrainy i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Według Bellingcat zginął podczas niej jednak bohater wojenny, weteran obrony donieckiego lotniska Ołeksandr Chołodażny, inny oficer stracił nogę.
Christo Grozev (członek słynnej międzynarodowej grupy dziennikarzy śledczych Belligcat, która miała i wciąż ma ogromny wkład w wyjaśnianie sprawy tragedii MH17) oświadczył wczoraj, że władze ukraińskie zdecydowały się na uwolnienie Cemacha, bo został przesłuchany przez międzynarodową grupę śledczą (JIT). Przesłuchanie trwało kilka godzin. Według Grozeva, JIT zebrał już tyle dowodów na winę Rosji, że oddanie Rosji Cemacha niewiele już zmieni.
W śledztwie holenderskim Cemach miał oficjalnie status „głównego świadka”, ale miały mu zostać też postawione zarzuty. Prokuratura ukraińska zaś stawiała mu zarzut terroryzmu
Oprac. MaH, rferl.org, unian.net, theguardian.com, bbc.com
fot. Wikimedia Commons, CC
1 komentarz
pino
10 września 2019 o 02:50na pewno wyskoczy z balkonu