Docierające do nas tragiczne wiadomości o zmasakrowaniu malowniczych ruin, pozostałości wspaniałego starożytnego miasta Apamei, wyzwoliy we mnie wspomnienia z kilkakrotnych pielgrzymek, odwiedzin jego zabytków…Oczywiście przed szaloną i wciąż trwającą wojna syryjską,aż po nasze dni… Starożytna Apamea (arab.Afamia) nazywana jest potocznie w Syrii Mała Palmyra. O sławnej wielkiej Palmyrze napisano i piszę się wiele… Natomiast o tzw. Małej Palmyrze mało dociera wiadomości. Pragnę osobiście ukazać i docenić to co pozostawiła nam w spadku wielka historia w starożytnych kiedyś tak malowniczych i czytelnych ruinach – pisze Barbara Anna Hajjar w kolejnym odcinku swoich reportaży i esejów z podróży po Bliskim Wschodzie.
Starożytna Apamea położona jest w odległości 55km na północny zachód od miasta Hama (-y) na ogromnej równinie na prawym brzegu Orontesu (dziś Asi) , w pobliżu żyznej rolniczej doliny- Wadi Al Ghab. Równina Apamei wznosi się 300m npm i unosi się 100m od doliny Wadi Al Ghab. Naprzeciw Apamei od strony zachodniej ciągnie się wyniosły łańcuch Gór Alawyin. Nad miastem króluje fort na wysokim wznisieniu zwany Kalat Mudiq (arab. Ciasny), a który został wzniesiony na gruzach akropolu miasta w XIII wieku. Potężne mury fortu pochodzą z okresu arabskiego. W miejscu, gdzie wznosi się Kalat Mudiq, w okresie brązu istniało miasto Niya, wymieniane 2000 lat przed Chrystusem, a które dało początek pięknej i słynnej niegdyś Apamei. Najstarszą nazwę Apamei – Neja, Niya zanotowały pisma egipskie, akadyjskie i hetyckie. Gdy dotarł do niej Aleksander Macedoński, nosiła nazwę Farnaka, ale zwycięski wódz w roku 301 nazwał ja Pełła, na pamiątkę miejsca urodzenia jego ojca. Zaś kiedy jeden z wielkich żołnierzy Aleksandra – Selukos Nikator (356 – 280) przed Chrystusem zapewnił sobie władzę na tych terenach wspaniale rozbudował miasto. Nadał mu nazwę Apamea od imienia żony , księżniczki perskiej.
Nazwę te nosiło także kilka innych miast starożytnego świata, w dzisiejszej Turcji i Mezopotamii. Apamea nad Orontosem była w tym czasie jednym z najwiekszch i najsławniejszych miast w Azji Mniejszej. Rozkwit miasta przypada na okres helleński i rzymski. Strategiczne położenie w miejscu, gdzie Syrią dzieli się na północną i południową oraz trakt rzymski do Antiochii i Konstyntanopola sprawiły, że Apamea miała wielkie znaczenie obronne i handlowe. Konkurowała z Antiochia. Wokół niej w dolinie – Wadi Al Ghab rozwijało się wspaniałe rolnictwo. Panująca dynastia Selucydow była stałe w gotowości bojowej. Proszę sobie wyobrazić , że w Apamei trzymano w pogotowiu 600 słoni bojowych (!) , 33 tysiące rumaków oraz 300 byków.(!) W roku 64 po Chrystusie miasto przeszło w ręce Rzymian i zostało włączone do imperium. Do ponownego rozkwitu i potęgi Apamea doszła w okresie bizantyjskim Została siedzibą biskupa, a później metropolia. Odegrała wielką i bardzo ważna rolę w szerzeniu religii chrześcijańskiej, stała się miejscem promieniowania chrześcijaństwa, ośrodkiem monofizytów jak i zwolenników soboru w Chalcedonie. Kwitło tutaj życie zakonne i pustelnicze, wywierając ogromny wpływ na okolice… Apamea – stolica tzw.. Drugiej Syri i( Syrią Secunda) była metropolia kościelna, wokół której w sąsiednich miastach istniało 8 biskupstw.
W roku 527 zdobył i zrujnował miasto wódz Sasanidow (Persów). Trzęsienia ziemi w latach 526 – 528 zburzyły je jeszcze bardziej. Od tego czasu wielkie, rozkwitłe i sławne miasto straciło na znaczeniu. W 570 roku wódz Sasanidow Kesra I spalił bestialsko Apamee, ograbił bogate kościoły miasta, pobrał ogromny haracz od ludności , a w roku 573 spalił miasto doszczętnie, wywiózł zagrabione dzieła sztuk …i tysiące niewolników chrześcijańskich. Pozostał tylko fort Kalat Modiq , a miasto stało się tylko malowniczą ruiną…wspomnieniem sławy i potęgi… Wielki fort przechodził z rąk do rąk – władali nim Rzymianie, Arabowie i Krzyżowcy. W roku 1173 wielkie trzęsienia ziemi zrujnowało Kalat Modiq. Twierdzę odbudował później Nur ad Din. W roku 1288 zdobył go sułtan Bajbars, ale fort utracił znaczenie strategiczne i stał się tylko małą osadą.
Na historycznych ruinach mieszkańcy Apamei zbudowali swe domy…I tak pozostało do naszych dni do pamiętnego,tragicznego roku 2011…do czasu wybuchu bestialskiej i wciąż trwającej wojny (!)
Co można było odczytać w ruinach starożytnej Apamei (stan z lat 2000 – 2002).? Apamea zajmuje obszar 200ha, a jej mury mają długość 6km , a było w nich 7 bram, z których pozostała tylko jedna, północna, zwana Brama Antiochii. Zachował się z niej łuk i wieżę. W okresie rzymskim wzniesiono w mieście wielkie domy, palące, wille,łaźnię, szerokie ulice – aleje, świątynie, teatr . Aleja wspaniałych kolumn – kolumnada Apamei wzniesiona w II wieku o długości 1850 m i 37,5 m szerokości. Kolumn było około tysiąca , w odstępach co 3m, a na niektórych pozostały fragmenty podstawy i posągów najważniejszych obywateli miasta lub cesarstwa. Każda konsola miała imienną inskrypcje dla właściciela – zachowała się konsola z inskrypcją Marka Aureliusza (!) Wśród kolum Apamei wyróżniały się interesujące kolumny kanelowane czyli pracowicie żłobkowane (w Syrii zwane spiralnymi). I tak… długi spacer po wielkiej Kolumnadzie Apamei pobudzał wyobraźnię historyczna i wrażliwość myślę, że każdego z odwiedzających – pielgrzymów, czy turystów. Zachwycał pięknem przetrwalym i czytelnym w malowniczych ruinach miasta. Nie można oddać w pełni słowami tych dawnych przeżyć, wrażeń że spotkań z uroczą Apamea – Małą Palmyra. W mieście istniało 16 ulic zbiegających się z główną Kolumnadą i dzielących miasto na obszary prostokątne z południa na północ oraz 16 ulic biegnących z zachodu na wschód. Teatr Apamei leży za miastem. Zbudowano go w bardzo dogodnym miejscu, na odpowiednio pochylonym terenie. Szerokość sceny z kulisami wynosiła 145m, co czyniło go jednym z najważniejszych teatrów rzymskich. Do naszych dni zachowała się tylko brama wejściowa, a kamienie i bloki teatru stały się… źródłem budulaca dla całej okolicy (!) Wspaniała agora – plac blisko wielkiej Kolumnady w środku miasta – służyła jako miejsce spotkań mieszkańców różnych warsw społecznych. Położone blisko rynku łaźnię także były miejscem życia towarzyskiego mieszkańców. Istniała tu ponadto świątynia Tyche, nimfonium, świątynia Bachusa, domy mieszkalne z mozaikami; zaś niektóre wspaniałe mozaiki Apamei wywieziono do Brukseli, gdzie zdobią salę sztuki królewskiej (! W Apamei był też słynny wielki ołtarz Zeusa Belos (200-300m). Został zniszczony na rozkaz cesarza Teozjusza I Wielkiego przez biskupa Apamei Markiliosa w roku 386 w okresie walk z pogaństwem. Wówczas runęła ostatnią ostają pogaństwa… Akwedukt o długości 120 m doprowadzał wodę do zbiorników miejskich systemem podziemnych rur wykutych w kamieniu. Przypuszcza się, że woda była doprowadzana z dzisiejszej Salamije (staroz. Salamias).
Apamee odwiedziło wiele znakomitości świata starożytnego. Aleksander Wielki, Antoniusz , KLEOPATRA oraz cesarz Karakalla powracający z Egiptu (215 r.) Miasto posiadało szkole nowoplatońską szkole filozoficzną (IV wiek) w czasach panowania siostrzeńca Konstantyna Wielkiego – Juliana Apostaty (361-363), kiedy to na krótko nastąpił powrót do pogaństwa. Potwierdzeniem jej istnienia są mozaiki, które stanowią ilustracje doktryn szkoły symbolizująca polemikę z chrześcijaństwem. Jak podają dokumenty , Apamea w VI wieku liczyła około pół miliona mieszkańców wewnątrz murów i w okolicy. Misją archeologiczną , pracująca w roku 1930, odkryła wielki skarb miasta – duże ilości złota z VI wieku (602 – 651).
Chrześcijanie apamejscy W historycznych dokumentach nie ma konkretnych wiadomości o istnieniu chrześcijaństwa w pierwszych wiekach po Chrystusie. Istnieją natomiast legendy i ludowe opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, które czynią historię żywa, bardziej dla nas dostępna, czytelna. Legenda chrześcijańską Apamei głosi, że uczniowie Pana Jezusa Andronikos i Julianos jako pierwsi głosili tu Dobra Nowinę. Potwierdzałby to List Św.Pawła do Rzymian, w którym Apostoł Narodów wspomina te dwie postaci. Kościół Wschodni co roku czci ich 17 listopada. Zaś 27 września Kościół corocznie wraca do początków chrześcijaństwa w Apamei, czcząc także pamięć pierwszego legendarnego biskupa miasta – Filemona, który prowadził nadzwyczaj surowe życie ascety. Odżywiał się wyłącznie p okarmem roślinnym, miodem, a jego odzieniem był skórzany prymitywny ubiór. Bp Filemon bardzo przyczynił się do rozwoju chrześcijaństwa w pogańskiej Apamei. Po edykcie mediolańskim nastąpiła do podziwu godna budowa kościołów i klasztorów. Apamea stała się siedzibą biskupa. Dokumenty wymieniają chronologicznie wszystkich biskupów Apamei. Nastąpił ogromny rozkwit życia pustelniczego – pojawiło się wielu, wielu eremitów, słupników w Apamei i całej okolicy… W roku 405 Apamea stała się stolica i siedzibą biskupa tzw. Drugiej Syrii (Syrią Secunda). Budowano liczne , liczne kościoły w obrębie miasta oraz w całej Syrią Secunda. Francuski Instytut Archeologii na Bliskim Wschodzie podaje, że w północnej Syrii w okolicach Apamei, Aleppo i rzeki Orontes oraz w masywie okolicznych gór wapiennych znajduje się około 700 miejsc, osad i wsich chrześcijańskich z okresu pomiędzy I a VII wiekiem. Między IV a VI wiekiem zniesiono w tym rejonie ponad 2000 kościołów chrześcijańskich, w tym piękne bazyliki , w większości jeszcze czytelne i w dobrym stanie. (przed rokiem 2011). Dziękuję Opatrzności Bożej, że do większości z nich udało mi się dotrzeć, w moich nieustannych wędrówkach, pątniczym podróżowaniu, utrwalić kamerą… Czego dowodem była moja wystawa fotografiii w roku 2006 pod wspanialam i serdecznym patronatem sp.Prof. Andrzeja Stelmachowskiego w Warszawie w Domu Wspólnoty Polskiej przy Krakowskim Przedmieściu., z udziałem Ambasadora Syrii i wielu zaproszonych gości. Wystawa zatytuowana : „Syria kolebką chrześcijaństwa w fotografii Barbary Anny Hajjar” (z moimi komentarzami historycznymi i pięknie opracowana plastycznie). Wystawa odwiedziła Kraków i Radom. Było to dla mnie osobiście wielkie, radosne wydarzenie . Wystawie towarzyszyła prezentacja mojej książki zatytułowanej „Aram znaczy Syria” wydanej przez Ks.Pallotynów w roku 2003. Bardzo proszę to potraktować i zaliczyć także jako niewielki polski ślad, moja wieloletnią pracę na ziemi syryjskiej.
Z wielkim żalem i bólem…a nawet buntem donoszę ,że większość pezentowanych przeze mnie obiektów – wspaniałych pomników starochrześcijańskich na ziemi syryjskiej przestała istnieć, gdyż podczas ostrych walk wojny właśnie w zabytkowych obiektach kryli się barbarzyńscy dzyhadysci różnych ugrupowań. Jednocześnie je niszcząc i dewastując z wielką nienawiścią.
Wracając do naszej Apamei sprzed wojny…z radością polskiego serca donoszę o polskim śladzie dotyczącym tego starożytnego miasta. Otóż w roku 1935 polscy bracia zakonni , misjonarze w Syrii (!) wydali obszerną pracę – książkę w języku francuskim zatytuowana „Swieci i relikwie Apamei”. Do naszych dni tą obszerną praca jest bardzo cennym opracowaniem dla badaczy dziejów chrześcijaństwa na ziemi syryjskiej. Największa relikwia chrześcijan Apamei była relikwia krzyża przechowywana w katedrze miasta i tylko raz w roku wyprowadzana w uroczystej procesji – 14 września w uroczystość Krzyża Świętego. Dokumenty chrześcijańskie przekazują opis cudu, który nastąpił, gdy Kesra I, wódz Sasanidow w 540 roku zbliżał się do bram miasta. Biskup Tuma (Tomasz) niosąc relikwie Św.Krzyża, szedł w procesji wokół wielkiej katedry. Nad relikwią zabłysła mocna iskra, ukazało się wielkie światło, co dodało otuchy i odwagi modlącym się żarliwie wiernym. Jednak wódz Sasanidow wkroczył do miasta i ograbił je . Cenną relikwię Św.Krzyża prawdopodobnie chrześcijanie zdołali ukryć. Upadek Apamei zaczął się po roku 540. Są dowody, że starano się jednak odbudować i odremontować zniszczone kościoły. Dokumenty przekazują, że po wkroczeniu islamu w roku 638 od miejscowych chrześcijan pobierano specjalne podatki za zachowanie wiary tzw. dżizją. Na lata 1099 – 1112 datuje się pobyt Braci Krzyża w Apamei, włączonej wówczas do Księstwa Antiochii. W roku 1144 zdobył miasto Nur ad Din. Wzmocnił mury, odbudował twierdzę Kalat Mudiq… a z samej Apamei pozostały wtedy już tylko ruiny… Zabytki chrześcijańskie są (były ?) jeszcze czytelne… Do najważniejszych zabytków pomników chrześcijaństwa należy wielką katedra, pałac biskupa, zespół budynków pomocniczych, kosciol” z dziedzincem”, nazywany przez miejscowych przewodników – knisi Al Dzib, czyli kosciol” że studnia” oraz kosciol” okragly”, a także niezliczone okoliczne klasztory i wiże pustelnicze.
Katedra Apamei była podobna do słynnej katedry Św.Szymona Słupnika w Kalat Saman, a wzniesiono ja na miejscu pierwotnego kościoła z V wieku. Swiatyna zbudowana była na planie krzyża greckiego, była najwspanialszą budowla chrześcijańskiej okolicy. Pod katedrą znaleziono liczne cenne i piękne mozaiki przedstawiające szkole filozofii neopalatonskiej, o której już wspominałam… Co potwierdza przypuszczenia, że katedrę wzniesiono na ruinach jej budynków. Do naszych dni dotrwały (przed rokiem 2011) jedynie czytekne ruiny i cenne mozaiki . Kościół „z dziedzincem” powstał w V wieku, zaraz po trzęsieniu ziemi , a w VI wieku dobudowano do niego dwie części, . Budowie patronował cesarz Justynian, wielki budowniczy, fundator wielu, wielu obiektów sakralnych. Trzeci kościół tzw. „okragly” znajduje się przy placu w środku miasta od strony południowej. Pochodzi także z okresu cesarza Justyniana. Pozostały po nim tylko widoczne zarysy …ogromną okrągła przestrzeń o średnicy 25m (!). Współcześni inżynierowie mocno zastanawiają się jak pokryto dachem te ogromną przestrzeń (?). Obok teatru, poza murami miasta, są ruiny bazyliki z końca IV wieku o formie kwadratowej otoczonej kolumnami, a w ybudowanej na ruinach synagogi. Odkryto w niej piękne mozaiki z roku 539. Część z nich można oglądać w muzeum w Damaszku, a część niestety wywieziono do Belgii (!). Koscio l Św.Stefana w Apamei jest znany tylko że wzmianek w starych kronikach chrześcijańskich. Nie ma śladu tej małej świątyni. Nie ma także śladu niewielkiej świątyni Św.Merykosa z Apamei, który zginął wraz z jego siedemdziesięcioma towarzyszami z rąk przedstawicieli cesarza Dioklecjana. Zabytki c hrzescijanskie Apamei to jeszcze Dom Starców pod patronatem św.Romanosa. Wczesne chrześcijańskie cmentarze znajdują się poza murami miasta. Kamienne nagrobki, stellę z inskrypacjami, sarkofagi z Apamei zostały w przeważającej części wywiezione do Europy, wiele znajduje się w muzeach niemieckich (!) Klasztory i pustelnię z okolic Apamei były położone przeważnie za wsią, po obu stronach prowadzącej drogi do obszarów rolniczych. Twierdzą Kalat Modiq miała w okresie bizantyjskim ogromny klasztor aż o 300 celach, zamieszkały przez setki zakonników. Niedaleko Apamei znajduje się osada Khribet Majrun, gdzie są ruiny klasztoru pod wezwaniem słynnego Św. Mar Maruna, założyciela i przywódcy Maronitów. Do tego klasztoru należało 50 podległych mu klasztorów w poln ocnej Syrii.
Po długim, długim zwiedzaniu, dokładnym penetrowaniu ruin starożytnej Apamei z dokumentami historycznymi w ręku, po pamiętnym wspaniałym spacerze po głównej Alei – Kolumnady miasta zostajemy zaproszeni przez wielce życzliwych przewodników do Muzeum miasta, leżącego na zachód od ruin. Niemal naprzeciwko wyniosłego wzgórza, na którym rozgościł się fort Kalat Mudiq. Mieści się ono w karawanoseraju z czasów osmańskich, a wybudowanego … z kamieni i bloków rozebranego w tym celu pięknego amfiteatru miasta (!) W Muzeum króluje m o z a i k a, ogromne zbiory zabytkowej, kolorowej mozaiki z okresu pogańskiego i chrześcijańskiego. Oprócz mozaiki ułożonej na podłodze (podłogowej) jest tam mnóstwo płyt czekających w magazynach na wystawienie. Dosłownie powódź wspaniałej,kolorowej mozaiki – mnóstwo form i rysunków. Przyciąga wzrok…piękna mozaika przedstawiającą między innymi sceny z polowania z końca IV wieku, ukazuje myśliwych polujących na dzikie bestie, sugestywnie przedstawione pantery, tygrysy. Została znaleziona w pałacu dostoinika rzymskiego. Mnóstwo mozaiek dywanowych z V wieku. W przebogatych zbiorach niezmiernie delikatnej w kolorze mozaiki można doprawdy się zagubić…należy studiować te przebogate zbiory przez wiele dni, tygodni, miesięcy… Sporo motywów mitologicznych. Zwracają uwagę zbiory z okresu chrześcijańskiego z VI wieku, szczególnie z wielkiej katedry Apamei.
Są też piękne mozaiki z okolicznych kościołów jak z kościoła Św.Michała (obrazowe, kolorowe przedstawienie przewożenia relikwi). We wczesnym okresie chrześcijaństwa mozaikami zdobiono posadzki kościołów lub ich ściany i sklepienia . Zachowały się wyłącznie mozaiki posadzkowe, które nie oddają jednak głównego bogactwa ikonaografii. Oglądam zachowane w całości wczesnochrześcijańskie relikwiarze z okolicznych kościołów. Były to nieodłączne przedmioty kultu w kościołach wczesnochrześcijańskiej Syrii, a szczególnie w VI wieku. Ówczesny kult relikwii z każdego kościoła czynił pomnik ku czci patrona. Relikwiarze mają zazwyczj formę miniaturowych kamiennych sarkofagów z otworami do wlewania i zbierania oliwy uświęconej przez kontakt że szczątkami – relikwiami świętego. Pielgrzymi zabierali te uwiecona oliwę jako wielką relikwie w specjalnych buteleczkach szklannych lub srebrnych, a najubożsi maczali w niej kawałki płótna. Gościnny i sympatyczny , kierownik Muzeum życzliwie i z wielkim zaangażowaniem oprowadza nas po świecie mozaiki, włącza specjalne oświetlenie, choć bardzo nikłe, za bardzo nastrojowe w zabytkowym ciemnym budynku. Wyjaśnia dokładnie pochodzenie eksponatów, wskazuje na co ciekawsze, zaznajamia dokładnie z interesującym sposobem delikatnego wydobywania mozaiki z właściwego podłoża i przenoszenie jej do zbiorów muzealnych. Syn tej ziemi barwnie i z wielkim przejęciem opowiada o jakże bogatych zbiorach , poszczególnych ciekawych i cennych eksponatach, historii ich odkrycia i zdobycia dla Muzeum.
Widać jego ogromne zaangażowanie i zwykła ludzką życzliwość i opiekuńczość dla odwiedzającego to wspaniałe Muzeum. Oczywiście zwieńczeniem tej ważnej dla nas wizyty jest arabski poczęstunek, herbata, mocno słodka i podawana tutejszym zwyczajem w małych szklaneczkach. Wypijamy po kilka takich szklaneczek i gdyby nie nasze podziękowania – protesty…poczęstunkowi nie byłoby końca. Miło i z wielką tęsknotą wspominam to nasze pielgrzymowanie po całej Syrii, beztroskie, bezpieczne i jakże radosne, kiedy krok po kroku uczyłam się kraju mojego przeznaczenia, jego wspaniałej historii , a przede wszystkim historii i początków naszej wiary w Chrystusa. Czyniłam to i czynię zawsze z wielkiej potrzeby serca, ogromną chęcią podzielenia się z moimi Najbliższymi w Polsce i jak rozsianymi po całym świecie, a także i z moimi Rodakami. Tego nie można zamknąć w sobie…należy się podzielić tymi przeżyciami ,emocjami , dziś już tylko wspaniałymi wspomnieniami…Były to i są wspaniałe wspomnienia sprzed tragicznego roku 2011.
W roku 2012 twierdzę Kalat Mudiq zajęli dzihadysci Dash – ISIS wraz z innymi ugrupowaniami barbarzyńskich ugrupowań radykalnego islamu. Przez 17 długich dni trwały niezwykle zacięte walki z ostrzałem artyleryjskim że strony Armii Syryjskiej. Trwała regularna, tragiczna wojna. Ginęli ludzie, ginęło wspaniałe dziedzictwo historyczne Syrii… Wspaniałą Aleja – Kolumnadą starożytnej Apamei podążały bojowe czołgi… Regularnie grabiono starożytną Apamee – nieszczęsna Mała Palmyre. Ograbiono stanowiska archeologiczne, a także życzliwe nam pamiętne Muzeum miasta. Na terenie Syrii istniało aż 700 stanowisk archeologicznych. Wiele z nich wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W większości je złupiono, rozkradziono, zdewastowano . Za pomocą wierteł, młotów usuwano w Apamei bezcenne , wspaniałe mozaiki, zdemolowano wspaniałe głowice zabytkowych kolumn starożytnego miasta. Splądrowano, zdewastowano życzliwe nam Muzeum Apamei. Pozyskane z grabieży, z rozboju eksponaty sprzedawano oczekującym na to „swiatowym kolekcjonerom”, aby powiększyć dorobek zagranicznych zbiorów muzealnych (!) Pozyskane z handlu grabieżą środki przeznaczano na broń. Bojownicy Dash – ISIS i innych ugrupowań barbarzyńskich dzihadystow z rozmysłem i sądzę, że programowo , dewastowali z ogromną nienawiścią , starożytne jak i chrześcijańskie cenne i ogromne dziedzictwo Syrii. Rozbijali młotami, dragami zabytkowe wiekowe pomniki starożytnej Syrii… Nie posiadamy dokładnych wiadomości na temat obrazu zniszczeń pięknej Małej Palmyry – Apamei .Kraj jest w dalszym ciągu niebezpieczny, w dalszym ciągu trwa już od ponad dekady wojna… Jedynie zdjęcia satelitarne Apamei…określają zniszczenia starożytnego miasta, jako „krajobraz ksiezycowy”. Dokładną liczba zniszczonych i rokradzionych cennych zabytków kultury nie jest jeszcze znana, a niektóre z nich mają nawet po kilka tysięcy lat. Trwające wciąż działania wojenne uniemożliwiają dokładne rozeznanie i inwentaryzację.
I tak! Pozostały jedynie pielęgnowane , cenne wspomnienia i ujęcia kamery z odwiedzin tych wspaniałych miejsc… To nasze wspaniałe pamiątki że spotkań z wielką historią , z pomnikami starochrześcijańskiej Syrii. Dobre, radosne wspomnienia że spotkań z życzliwymi i gościnnymi mieszkańcami tej ziemi… W ciężkich chwilach, które wciąż przeżywamy, one bardzo pomagają żyć, trwać i przetrwać na tej umęczonej , zdewastowanej ziemi syryjskiej.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!