Ponad 150 ukraińskich ciężarówek zablokowało międzynarodowe przejście graniczne z Rosją „Baczewsk” w Obwodzie Sumskim. Kierowcy boją się wjechać do Rosji i zatrzymują się na pasie neutralnym, gdyż kilka kilometrów dalej rosyjska Inspekcja Transportowa zatrzymuje i konfiskuje wszystkie ukraińskie TIR-y.
Strefa neutralna jest już całkowicie zatarasowana, kolejne ciężarówki zjeżdżają na pobliskie pole i tam się zatrzymują. Informacja o skonfiskowaniu przez rosyjskie służby 12 ukraińskich ciężarówek nadeszła także z Obwodu Saratowskiego. TIR-y wiozły na Ukrainę suszone owoce z Uzbekistanu, a także artykuły przemysłowe i opony do Uzbekistanu.
Fakt konfiskaty potwierdził wiceszef obwodowej rosyjskiej Inspekcji Transportowej Wiaczesław Łarionow, cytowany przez RIA Novosti. Ukraińscy kierowcy skonfiskowanych ciężarówek ulokowali się w hotelu w Saratowie i czekają co będzie dalej.
Przypomnijmy, że rosyjsko-ukraińska „wojna ciężarowa” wybuchła po tym jak ukraińscy aktywiści z Prawego Sektora i innych organizacji zablokowali kilka dni temu w kilkunastu obwodach Ukrainy cały rosyjski ruch tranzytowy do Europy.
W odpowiedzi strona rosyjska wprowadziła całkowity zakaz ukraińskiego tranzytu przez Rosję i natychmiast zaczęła konfiskować TIR-y. Według komunikatu rosyjskiego Ministerstwa Transportu, zatrzymano 324 TIR-y, jednak źródła ukraińskie mówiły nawet o 600 skonfiskowanych ciężarówkach.
W tej sytuacji również strona ukraińska wprowadziła zakaz rosyjskiego tranzytu. Przedwczoraj w nocy obie strony uzgodniły, że dadzą kierowcom 10 na powrót do swoich krajów macierzystych. Teraz jednak rosyjskie polowanie na ukraińskie ciężarówki rozpoczęło się od nowa.
Nie wiadomo na co w tej sytuacji liczą ukraińscy kierowcy, którzy nadal próbują wjechać do Rosji i utykają na granicy – jak to ma miejsce w Obwodzie Sumskim. Być może są to przewoźnicy, którzy nie realizują kursów tranzytowych przez rosyjskie terytorium, a zmierzają z towarem bezpośrednio do Rosji. Najwyraźniej jednak oni także zostali objęci „polowaniem”.
Kresy24.pl
5 komentarzy
Kocur
19 lutego 2016 o 01:37Jak zwykle ruskiej swołoczy nie można wierzyć na piczy kłak w to co mówi.
pol
19 lutego 2016 o 11:24Kłamstwo i oszustwo to narodowa moskalska tradycja, od głowy państwa zaczynając (putinokio, łgarow i sk.)a na zwykłych policajach i inspektorach kończąc. Z moskalami nikt normalny nie powinien rozmawiać oni rozumieją tylko język siły, kto silniejszy ten ma racie .
lew
19 lutego 2016 o 11:41Kocur , kto mieczem wojuje od miecza ginie.
tomaszk-poz
19 lutego 2016 o 18:13A nasi podpisali porozumienie. Po co ? Trzeba byli moskali przycisnac
Znafca
21 lutego 2016 o 00:41Absurd.Lepiej z Rosja się dogadać przeciw banderowcom.