„Razem z bratnią Rosją obronimy granic Państwa Związkowego, które wspólnie budujemy – powiedział w swoim wystąpieniu , Aleksander Łukaszenka. – Mamy wszystko co potrzeba, by dać odpór potencjalnemu agresorowi. Białoruska armia jest stale modernizowana, mobilna, dobrze wyszkolona i uzbrojona” – oświadczył prezydent przemawiając 3 lipca na paradzie z okazji Dnia Niepodległości Republiki Białoruś.
– Kraje Europy weszły na drogę militaryzacji, prowadzą wyścig zbrojeń i prowadzą przygotowania wojenne. Stany Zjednoczone Ameryki rozwijają tutaj u naszych granic swoje systemy obrony przeciwrakietowej i doskonalą swój potencjał nuklearny. Nasza odpowiedź, to nowoczesna armia białoruska, – mówił dziś Łukaszenka.
3 lipca Białoruś świętuje Dzień Niepodległości. Podobnie jak w poprzednich latach, to święto jest hybrydą moskiewskiej parady i BSSR – owskiego „marszu robotników” przed trybunami po brzegi wypełnionymi przywództwem kraju. W stolicy odbywa się parada wojskowa z udziałem czterech tysięcy żołnierzy, 500 czołgów i pojazdów opancerzonych, a także przelotu 60 samolotów i helikopterów. Wojenna retoryka wybrzmiewała też w świątecznym orędziu skierowanym przez prezydenta do narodu w sobotę.
Jego zdaniem, w świecie coraz bardziej niespokojnym za wszelką cenę trzeba wzmacniać siły zbrojne. – Robimy wszystko, żeby nasza armia była jeszcze bardziej nowoczesna i silna. Po partnersku traktuje się tylko te państwa, które mogą się obronić – powiedział.
Jego zdaniem „Białorusini nie potrzebują wstrząsów, wojen i rewolucji, spekulowania przy demokracji i prawach człowieka”.
Stwierdził, że rządzony przez niego kraj posiada własne sprawdzone ideały i wartości i „nikomu nie pozwolimy narzucać nam innych” – napisał prezydent.
Według Łukaszenki dzisiejsza Białoruś to państwo stabilne, twardo kroczące na drodze samodzielnego rozwoju, choć „rosyjscy bracia” wciąż odgrywają rolę najważniejszego partnera Białorusi.
” W naszym kraju panują pokój i porządek. Naród białoruski jest zjednoczony” – ocenił.
Tymczasem opozycja wzywa do bojkotu i organizuje miting. Na godzinę 14.00 czasu miejscowego jeden z przywódców Białoruskiego Kongresu Narodowego Mikoła Statkiewicz wezwał swoich zwolenników do wyjścia na Plac Październikowy.
„Wyjdziemy w dniu wyzwolenia Mińska, aby uwolnić siebie, uwolnić nasze dusze od zdrady, kłamstwa i służalczości. Uwolnić siebie i uwolnić kraj”- powiedział polityk. Uczestnicy mitingu będą się domagać od rządu wycofania z planów przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń wojskowych z Rosją „Zapad – 2017”, po którym wojska rosyjskie mogą pozostać na Białorusi”, – anonsował akcję lider opozycji.
Polityk zapowiedział, że akcja została zgłoszona przez organizatorów władzom miasta.
Kresy24.pl
3 komentarzy
SyøTroll
3 lipca 2017 o 13:28To dlatego, że białoruska opozycja chce wolność od euroatlantyckiej zależności (zależność od Rosji) zastąpić euroatlantycką zależnością (wolnością od Rosji). Powinniśmy raczej dołączyć do białoruskiej opozycji, „razem choć osobno” jak napisał klasyk, przeciw „Zapadowi-2017” i „Dragonowi-17′”.
ltp
3 lipca 2017 o 15:28Ty czytasz to, co publikujesz?
SyøTroll
4 lipca 2017 o 21:44Oczywiście, że czytam. Wybrał pan dezinformację euroatlantycką jako bardziej wiarygodną od ruskiej, pańskie prawo. zależność pozostaje zależnością, a zniewolenie zniewoleniem niezależnie od tego kto jest wlaścicielem.