Władze Nowosybirska przychyliły się do wniosku miejscowego oddziału Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i zgodziły się na uczczenie 140. rocznicy urodzin Józefa Stalina na położonym w centrum miasta placu Pierwszomajowym. Impreza odbędzie się w pierwszej połowie grudnia br.
Będzie jej towarzyszyć festiwal prasy opozycyjnej „Dzień prawdy”, który również będzie poświęcony rocznicy urodzin sowieckiego dyktatora, a także „zbliżającej się 75. rocznicy zwycięstwa narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”.
„Na placu zostanie rozmieszczonych kilka platform tematycznych, w tym dyskusyjna – „Stalin i współczesność”, dziecięca – „Dziękuję, towarzyszu Stalin za nasze szczęśliwe dzieciństwo!”, interaktywna – „Stalinowska gospodarka, była praca i ceny spadały” i inne. Organizatorzy z nowosybirskiej jaczejki KPFR zaplanowali także festiwal „Bitwy didżejów” oraz rap session „Słowa prawdy” – czytamy w komunikacie nowosybirskich komunistów.
Zaplanowano także występy grup muzycznych „Czałdony” [Sybiracy – red.], „Bridż-kwartiet”, Woliarie” [Pasterze – red.] i „Septima”, formacji wokalno-tanecznych z Miejskiego Domu Kultury „Rodina”, bardów, a także grup rockowych „Komitet Centralny” i „Putti” [sic!]. Festiwal zakończy się happeningiem pt. „Artylerzyści, Stalin dał rozkaz!” i pokazem sztucznych ogni.
W maju, za zgodą władz Nowosybirska, przed siedzibą nowosybirskich struktur KPFR odsłonięto pomnik Stalina.
W kwietniu br. ośrodek badań społecznych „Centrum Lewady” poinformował, że aż 51% respondentów odniosło się do Stalina z podziwem i szacunkiem, i był to najwyższy poziom akceptacji dla tej postaci od rozpadu ZSRR. Nie akceptuje go natomiast 14%, a 70% uważa, że pozostawił pozytywny ślad w historii kraju.
Według Leontija Byzowa, badacza z Instytutu Socjologii Rosyjskiej Akademii Nauk, owa rekordowa miłość Rosjan do Stalina, wiąże się z tym, że ludzie postrzegają go jako obrońcę uciskanych, alternatywę dla obecnej władzy, którą respondenci uważają za okrutną i niesprawiedliwą. Nie trzeba chyba przypominać, że jest to mitologiczny obraz Stalina, bardzo daleki od prawdziwej postaci historycznej.
Prawnuk Stalina, Jakow Dżugaszwili, nazwał „degeneratami” tych, którzy wielkimi celami, które jakoby zostały osiągnięte za czasów stalinowskich, usprawiedliwiają ofiary ludzkie podczas represji. Jego komentarz odnosi się do 46% respondentów, którzy uznali, że represje były „zdecydowanie uzasadnione” lub „w pewnym stopniu uzasadnione”.
Wcześniej w badaniach Wszechrosyjskiego Centrum Badań Opinii Publicznej Stalin zajął drugie miejsce – między ostatnim carem Mikołajem II a wodzem bolszewickim Włodzimierzem Leninem – w rankingu najważniejszych postaci politycznych Rosji z początku XX wieku.
Opr. TB, https://takiedela.ru/
fot. Alksiej Denisjuk/Vkontakte
1 komentarz
Mirek
7 czerwca 2019 o 20:17Ot i to jest właśnie powód dlaczego nie mam szacunku dla tego narodu. Parę lat demokracji w latach 90tych (przepełnionych mafijnymi historiami) nie pozwoliło temu narodowi utworzyć wolnej myśli. W zasadzie to oni zawsze byli poddani komuś ale urodziny Stalina w Nowosybirsku to już jakiś przekręt. Nie dość że na całej ziemi trudno sobie wyobrazić gorsze miejsce do mieszkania to oni obchodzą urodziny faceta który ich tam masowo wysyłał.